Tam akurat jest trochę inaczej. Wydawało mi się na początku, że szykuje się tam druga "pomarańczowa" rewolucja. Racji tutaj nie miałem, bo Białoruś jest zupełnie inna - tam mentalność jest zupełnie inna.
Pamiętajmy, iż na Białorusi właściwie nie ma żadnej poważnej opozycji, siły, z którą należałoby się liczyć. Nie zapominajmy, że szalonym problemem dla tamtejszej ludności jest samo pojęcie tożsamości narodowej - nigdy nie było wolnej Białorusi, trudno mówić też o jakimś większym przebudzeniu narodowym etc. Tamtejsza ludność właściwie niczym się nie odróżniała od Polaków, za wyjątkiem religii. Tamtejsze społeczeństwo przypomina moim zdaniem ludność wschodniej Ukrainy...
Backside napisał/a:
Nigdy nie słyszałem, żeby przywódca bał się kogolwiek poza przełożonym czy zbuntowaną większością. A już na pewno nie przed kimś z zagranicy.
Gdyby tak było, to Radio Wolna Europa nigdy by nie było zagłuszane, granice krajów Żelaznej Kurtyny nie byłyby szczelnie pozamykane, a pojęcie "dysydentów" w ZSRR byłoby kompletnie nieznane - po co by miano wydalać takiego Sołżenicyna, gdy równie dobrze można by go było zesłać do gułagu jeśli nie postawić od razu pod mur? Mało było krajów na świecie, których kierownictwo nie było czułe na opinie sąsiadów - ale to zapewne efekt darwinowskiej selekcji naturalnej...
Backside napisał/a:
Poza tym ostatnio sprawa przycichła, a oczywiście głos UE i USA skończył się na morałach o prawach wolności człowieka itd.
I właśnie dlatego zadanien dla naszych władz winno być, by sprawa nie przycichła...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum