Takie podłe (i dość szalone) przedsięwzięcie chodzi mi po głowie od dłuższego czasu i interesuje mnie czy jest to w ogóle wykonalne? Czy ktoś tego próbował?
Początkowe stadium gry Polską mam opanowane - zajęcie terytoriów czeskich, następnie aneksacja Niemiec (i sporych fragmentów Włoch niejako przy okazji). Później, albo przyłączenie się ZSRR i wielka wojna z Aliantami (i nudne ganianie po Afryce), albo na odwrót opowiedzenie się po stronie Aliantów i inwazja na ZSRR (i nudne, wieloletnie parcie wgłąb ich terenów). Problem polega na tym, że koncentrując się na podbojach europejskich nieodmiennie zaniedbuję rozwój floty, a moje lotnictwo nie jest specjalnie imponujące. Wydaje mi się, że najskuteczniejszą drogą do podboju USA byłoby wcześniejsze opanowanie Kanady, i błyskawiczny atak sił pancernych na rozproszone armie Wujka Sama. Co sądzicie o tym karkołomnym planie?
Z niecierpliwością czekam na opinie, sugestie lub wasze propozycje na urozmaicenie rozgrywki i poprowadzenie Polski do globalnej dominacji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum