gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat


Poprzedni temat :: Następny temat
Homoseksualizm
Autor Wiadomość
Villemo 
Chorąży
Karolina


Dołączyła: 26 Sie 2008
Posty: 295
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 4:10 am   

Hunter napisał/a:


Ale to się dosyć rzadko zdarza, a przynajmniej zdarzało bo teraz ludzie są doprawdy dziwni ;) . Chodzi o to, że jest nietolerowanie samego siebie czyli największy błąd jaki można popełnić w życiu.


Masz racje:)
A co rozumiesz przez stwierdzenie, że ludzie są teraz dziwni?
_________________

 
 
   
Poziom: 16 HP   0%   0/556
   MP   100%   265/265
   EXP   7%   3/39
Hunter 
Porucznik


Pomógł: 21 razy
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 1693
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 9:09 am   

Villemo napisał/a:
A co rozumiesz przez stwierdzenie, że ludzie są teraz dziwni?


Zbytnie przewrażliwienie, totalny brak akceptacji samego siebie, zerowa odporność psychiczna. Często to robione jest na pokaz, ale zdarzają się ludzie, którzy mają naprawdę takie problemy, a są to problemy natury psychologicznej.
 
 
   
Poziom: 34 HP   2%   64/3226
   MP   100%   1540/1540
   EXP   65%   81/124
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 12:43 pm   

Hunter, obawiam się, że nie do końca zrozumiałeś pytanie, więc może je trochę uszczegółowię: czy zakładając, iż gdyby klonowanie było możliwe, czy możliwe Twoim zdaniem by było, iż dany "kod genetyczny" wychowany w jednym środowisku mógłby przejawiać tendencje homoseksualne, w innym zaś nie, czy też Twoim zdaniem takie osoby zawsze miałyby wspólne tendencje homoseksualne tudzież heteroseksualne?

Mówię o tendencjach, nie jednoznacznej deklaracji - można mieć żonę (męża) i dzieci, a mimo to odczuwać zwiększone libido do osób własnej płci (co na przestrzeni dziejów zdarzało się wielokrotnie, po prostu społeczeństwo "wymuszało" na potencjalnym homoseksualiście heteroseksualne zachowania).

Odnoszę bowiem wrażenie, iż mylisz otwarte deklarowanie się jako homoseksualista (czy też nawet w ogóle samoświadomość własnego homoseksualizmu) z faktycznym jego przejawianiem.

Ajmdemen napisał/a:
Legalizacja- jak najbardziej, bo czemu nie? Prawo dziedziczenia, wspólnych rozliczeń, itp wymagałyby pewnego skomplikowania, ale chyba do przejścia (to Twój dział, więc zaraz się zapewne czegoś dowiem :) )


"Pewne skomplikowanie" to eufemizm - acz doceniam konsekwencję.

Ale niosłoby to za sobą konieczność dalszego dokonania ocennych rozstrzygnięć. Dla przykładu: czy matce biologicznej (ojcu) przysługiwałyby jakieś dalej posunięte prawa do dziecka, drogi jego rozwoju i wychowania niźli matce "zalegalizowanej"?

A idąc za ciosem - co z zoofilią? Może wspólne rozliczenia podatkowe odpadają, jednak możliwość spadkobrania jest dla mnie wyobrażalna.

FifiCz napisał/a:
Zagiąłeś mnie mistrzu niczym Sokrates swoich rozmówców. :wink:


Ja zaś podziwiam Twą próbę uchylenia się od pytania, niemniej o nie poproszę :wink:

Hunter napisał/a:
Uno - To nie jest choroba -.-


Dwa proste pytania - skąd wiesz? I co to w ogóle jest "choroba"?

FifiCz napisał/a:
Dopiero wchodzę w okres dojrzewania. Nie mam jeszcze dokładnie ukształtowanych poglądów na świat i innych ludzi. Nie wymagajcie ode mnie tak fachowego podejścia do sprawy jakie prezentują tutaj Klemens i Ajmdemen.


Na początku dziękuję za komplement - bo tak odczytałem ostatnie zdanie.

A co do meritum - nie bój się posiadać własnego zdania i nie bój się go bronić, ale też i nie wahaj zmienić pod wpływem sensownych argumentów - to Twoje święte prawo! Poglądy zaś kształtuj pod wpływem empirii, nie na odwrót. Zawsze dobrze jest spróbować spojrzeć na rzecz oczami drugiej strony.

Ot, takie klemensowe moralizatorstwo :smile:

A z nieco innej beczki:

Hunter napisał/a:
Zbytnie przewrażliwienie, totalny brak akceptacji samego siebie, zerowa odporność psychiczna. Często to robione jest na pokaz, ale zdarzają się ludzie, którzy mają naprawdę takie problemy, a są to problemy natury psychologicznej.


A skąd wiesz, że dawniej było inaczej, skoro porównujesz? :wink:

Co do zarzutów "religijnych" - to na ten temat w pokrewnym wątku.
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
FifiCz 
Sierżant
Pinacolada Boy


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 408
Skąd: Sława
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 2:36 pm   

Klemens napisał/a:
Ja zaś podziwiam Twą próbę uchylenia się od pytania, niemniej o nie poproszę :wink:


Słuchaj, muszę jeszcze raz wszystko przemyśleć i dam Ci odpowiedź. :razz:

Klemens napisał/a:
Na początku dziękuję za komplement - bo tak odczytałem ostatnie zdanie.

A co do meritum - nie bój się posiadać własnego zdania i nie bój się go bronić, ale też i nie wahaj zmienić pod wpływem sensownych argumentów - to Twoje święte prawo! Poglądy zaś kształtuj pod wpływem empirii, nie na odwrót. Zawsze dobrze jest spróbować spojrzeć na rzecz oczami drugiej strony.

Ot, takie klemensowe moralizatorstwo :smile:


Dlatego jeśli mam jakiś problem staram się spojrzeć na to wszystko chłodnym okiem obserwatora. :wink:
 
 
   
Poziom: 18 HP   0%   0/711
   MP   100%   339/339
   EXP   80%   36/45
gary_joiner 
Porucznik
Zły Porucznik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 215
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 3:24 pm   

Kilka szybkich uwag, opinii i prawd objawionych z doskoku ;)

Jeżeli chodzi o spór kultura vs natura to kwestia jest trudna do rozstrzygnięcia. Wydaje się, że dominującą rolę mają tu nie geny (co jest dość rozsądne, sami przyznacie) a wpływ środowiska społecznego. Oczywiście każda psychologiczna szkoła mówi co innego, ale o ile pamięć mnie nie myli to najpopularniejszy obecnie pogląd zakłada, że człowiek rodzi się biseksualny, a ogranicza swoje preferencje do jednej płci (lub nie; jak mawiała stara znajoma - "żeby życie miało smaczek, raz dziewczyna, raz chłopaczek") dopiero w toku socjalizacji.

Dziwność ludzi. Trafne spostrzeżenie. Jak to określił kiedyś jeden z moich profesorów, żyjemy w bardzo patogennych czasach. Nieustanny pośpiech, ogromne tempo zmian, brak wspólnych norm moralnych i autorytetów, mass media przedstawiające zafałszowany obraz rzeczywistości... Ludzie radzą sobie z tym na różne sposoby (niekiedy same w sobie szkodliwe) ale nie zawsze im się udaje. Wariatów będzie więc coraz więcej :)

Adopcja dzieci przez pary homoseksualne. W początkowych fazach rozwoju dziecka (szczególnie przez pierwszy rok) krytyczna dla prawidłowego wzrostu jest cielesna bliskość i dotyk opiekuna. Nie ma znaczenia czy opiekunem będzie kobieta, mężczyzna, gej, lesbijka, genetyczna matka czy kobieta z ulicy - dziecko łaknie kontaktu z miękką i ciepłą skórą. Samo to jest wystarczającym powodem do tego by zezwolić na adopcję parom homoseksualnym - taka para na pewno zapewni dziecku lepsze warunki do rozwoju niż sierociniec czy dom dziecka. Czy może zapewnić warunki równie dobre jak para heteroseksualna? Nie sądzę, dobrze jest gdy dziecko może czerpać wzorce, uczyć się, kochać i obcować z rodzicami dwóch płci - więc idealni heteroseksualni rodzice będą bez wątpienia "lepsi" od idealnych rodziców homoseksualnych. Ale to czysta teoria, w sytuacji gdy wiele dzieci jest maltretowanych fizycznie i psychicznie, porzucanych, niekochanych i niechcianych to niemożność adopcji przez pary homoseksualne pozbawia owe dzieci szansy na może nie idealne, ale na pewno lepsze warunki rozwoju. Argumentacja, że mające homoseksualnych rodziców dziecko spotka się z ostracyzmem czy agresją rówieśników jest słaba - zwyczajnie lepiej dostać raz na jakiś czas w zęby, niż skończyć jako socjopata niezdolny do nawiązania jakiejkolwiek emocjonalej więzi z innym człowiekiem.
 
   
Poziom: 13 HP   0%   0/370
   MP   100%   176/176
   EXP   70%   21/30
Hunter 
Porucznik


Pomógł: 21 razy
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 1693
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 7:00 pm   

Klemens napisał/a:
Odnoszę bowiem wrażenie, iż mylisz otwarte deklarowanie się jako homoseksualista (czy też nawet w ogóle samoświadomość własnego homoseksualizmu) z faktycznym jego przejawianiem.


Bardzo możliwe wiec w tej kwestii nie mam zdania ;)

Klemens napisał/a:
czy możliwe Twoim zdaniem by było, iż dany "kod genetyczny" wychowany w jednym środowisku mógłby przejawiać tendencje homoseksualne, w innym zaś nie, czy też Twoim zdaniem takie osoby zawsze miałyby wspólne tendencje homoseksualne tudzież heteroseksualne?


Wiesz co z biologii z deka kuleje i nie wiem jak to jest z genetyką :mrgreen:
Ale wydaje mi się, żę to też nie jest do końca w genetyce bo przecież homoseksualizm nie jest "dziedziczny".

Klemens napisał/a:
co to w ogóle jest "choroba"?


O regułkę z wikipedii mnie nie proś bo jej nie dostaniesz :P , ale z pewnością nie jest to homoseksualizm - homoseksualizm to jest pogląd, stan bytu, to są prywatne sprawy - z pewnością nie można zaliczyć tego do choroby.

Klemens napisał/a:
A skąd wiesz, że dawniej było inaczej, skoro porównujesz?


Sęk w tym, że na przestrzeni lat obserwowałem wiele ludzi jako dziecko jeszcze wtedy ;) i porównując tamtych do tych dzisiejszych odczuwam ogromną zmianę.
Ludzie teraz nie są aż tak odporni psychicznie jak byli kiedyś.
I niech tylko nikt tutaj nie wyskakuje z przykładem kultury pseudo emo (mówię pseudo bo to nie jest to co dawniej ;) ) bo to jest jedynie przykład szpanerstwa dzisiejszych dzieciaków i nie ma to nic wspólnego z brakiem akceptacji samego siebie ;) . Taka mała uwaga ;)
 
 
   
Poziom: 34 HP   2%   64/3226
   MP   100%   1540/1540
   EXP   65%   81/124
Villemo 
Chorąży
Karolina


Dołączyła: 26 Sie 2008
Posty: 295
Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 7:03 pm   

gary_joiner

Co do rozwoju dziecka we wczesnym okresie masz absolutną racje. Malec potrzebuje dotyku- to jest najważniejszy bodziec i nie jest ważne czy pochodzi on od matki czy ojca, homo- czy heteroseksualisty.

Jednak odczuwam(choć może niesłusznie) pewną sprzeczność w Twojej wypowiedzi. Stawiasz tezę, że dominującą rolę w określeniu seksualności ma społeczeństwo, proces socjalizacji. Zatem, czy dziecko dorastające w rodzinie homoseksualnej nie jest w pewnym sensie 'skazane' na homoseksualizm, pobierając wzorce od najbliższego otoczenia?

Zbytnio lekceważysz również, w moim odczuciu, wpływ zachowania, stosunku innych do dzieci z rodzin homoseksualnych. Nie tylko brak miłości i bliskości we wczesnym dzieciństwie powoduje poważne zaburzenia emocjoalne. Dzieci w pewnym wieku przedkładają otoczenie nad rodzine. Gdy czują się przez nie nieakceptowne lub wręcz dręczone, może to powodować ogromne problemy psychiczne w późniejszym życiu. I nie mówię tu o zwykłej nieśmiałości, zamknięciu w sobie, lecz również o powarznych zaburzeniach, do których często prowadzi podświadoma chęć zemsty na prześladowcach(całym społeczeństwie), chęć udowodnienia swojej wartości w nieodpowiedni sposób, czy chociażby niezwykle zaniżona samoocena, niejednokrotnie prowadząca do tragedii.
_________________

 
 
   
Poziom: 16 HP   0%   0/556
   MP   100%   265/265
   EXP   7%   3/39
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 1:48 pm   

W ramach upierdliwości:

Hunter napisał/a:
Cytat:
Czyli co - mówisz sobie "od dziś podobają mi się chłopcy, niewiasty zaś są be?" Bo na tym polega "wybór indywidualny"...


Nie do końca, aczkolwiek dobrze kombinujesz. My tego nie mamy "wszczepionego" w genach tak samo nie przechodzimy na homoseksualizm. To jest nasz świadomy wybór.


Hunter napisał/a:
Villemo napisał/a:
W okresie dojrzewania(w większości przypadków)człowiek stwierdza, że dana płeć go pociąga.


Czyli to co mówiłem - wybór, często nieświadomy wybór naszej seksualności ;)


Trzeba się na coś zdecydować ;)

Hunter napisał/a:
Klemens napisał/a:
czy możliwe Twoim zdaniem by było, iż dany "kod genetyczny" wychowany w jednym środowisku mógłby przejawiać tendencje homoseksualne, w innym zaś nie, czy też Twoim zdaniem takie osoby zawsze miałyby wspólne tendencje homoseksualne tudzież heteroseksualne?


Wiesz co z biologii z deka kuleje i nie wiem jak to jest z genetyką :mrgreen:
Ale wydaje mi się, żę to też nie jest do końca w genetyce bo przecież homoseksualizm nie jest "dziedziczny".


To stawiając pytanie trochę inaczej...
Czy gdyby cofnąć czas i noworodka, który miał stać się homoseksualistą przenieść w inne środowisko, w którym zostałby wychowany, to czy mógłby "wyrosnąć na heteroseksualistę"?


Klemens napisał/a:

Ale niosłoby to za sobą konieczność dalszego dokonania ocennych rozstrzygnięć. Dla przykładu: czy matce biologicznej (ojcu) przysługiwałyby jakieś dalej posunięte prawa do dziecka, drogi jego rozwoju i wychowania niźli matce "zalegalizowanej"?


Moim zdaniem tak. Jak dla mnie zresztą komplikacje to nie jest argument przeciw. Kierując się koniecznością upraszczania trzeba by zrezygnować z bardzo wielu rzeczy :)

I tak przy okazji ocennych rozstrzygnięć- jak to jest obecnie przy rozwodach par mających dzieci (i zawierających ponowne małżeństwa)?

Klemens napisał/a:
A idąc za ciosem - co z zoofilią? Może wspólne rozliczenia podatkowe odpadają, jednak możliwość spadkobrania jest dla mnie wyobrażalna.

Dla mnie nie za bardzo... Raczej jestem przeciwny pomysłom przyznawania zdolności prawnej zwierzątkom i roślinkom :)

Villemo napisał/a:

Zatem, czy dziecko dorastające w rodzinie homoseksualnej nie jest w pewnym sensie 'skazane' na homoseksualizm, pobierając wzorce od najbliższego otoczenia?

Zauważ, że gdyby tak było homoseksualiści już dawno by wymarli, bo przecież dzieci "z natury rzeczy" pobierały dotąd wzorce od rodziców hetroseksualnych :)

Villemo napisał/a:
Dzieci w pewnym wieku przedkładają otoczenie nad rodzine. Gdy czują się przez nie nieakceptowne lub wręcz dręczone, może to powodować ogromne problemy psychiczne w późniejszym życiu. I nie mówię tu o zwykłej nieśmiałości, zamknięciu w sobie, lecz również o powarznych zaburzeniach, do których często prowadzi podświadoma chęć zemsty na prześladowcach(całym społeczeństwie), chęć udowodnienia swojej wartości w nieodpowiedni sposób, czy chociażby niezwykle zaniżona samoocena, niejednokrotnie prowadząca do tragedii.


Wszystko prawda, ale trzeba spojrzeć na obie strony "równania"- po jednej rodzina i agresja otoczenia, po drugiej brak rodziny i wyrastanie w domu dziecka/sierocińcu, czyli otoczeniu też niezbyt przyjaznym.
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 6:20 pm   

Ajmdemen napisał/a:
Jak dla mnie zresztą komplikacje to nie jest argument przeciw.


Nigdzie nie napisałem, iż to miałby być takowy argument. Zgadzam się z tezą, iż prawo jest narzędziem, które ma służyć osiągnięciu pewnych celów, nie zaś pełnić rolę ogranicznika dla zakresu owych celów. Zresztą - im bardziej skomplikowane prawo, tym lepiej dla prawników :twisted:

Ajmdemen napisał/a:
I tak przy okazji ocennych rozstrzygnięć- jak to jest obecnie przy rozwodach par mających dzieci (i zawierających ponowne małżeństwa)?


Prawo niewiele o tym mówi, sporo tu się pozostawia sędziowskiemu uznaniu. Kluczową rolę odgrywać winien czynnik tego, co jest lepsze dla dziecka, który z rodziców gwarantuje dziecku lepszą opiekę etc. Niestety często to jednak sprowadza się do dramatycznego pytania pt. "kogo bardziej kochasz - mamusię czy tatusia".

Ajmdemen napisał/a:
Raczej jestem przeciwny pomysłom przyznawania zdolności prawnej zwierzątkom i roślinkom


Ale tu nie idzie o li tylko wyłącznie zdolność prawną! Pozbawiasz człowieka, "partnera" w takim "związku" możliwości zatroszczenia się o los wybranka serca na wypadek własnej śmierci! Jesteś nietolerancyjny! :wink:
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Hunter 
Porucznik


Pomógł: 21 razy
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 1693
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 8:31 pm   

Ajmdemen napisał/a:
W ramach upierdliwości:
Hunter napisał/a:
Cytat:
Czyli co - mówisz sobie "od dziś podobają mi się chłopcy, niewiasty zaś są be?" Bo na tym polega "wybór indywidualny"...



Nie do końca, aczkolwiek dobrze kombinujesz. My tego nie mamy "wszczepionego" w genach tak samo nie przechodzimy na homoseksualizm. To jest nasz świadomy wybór.



Hunter napisał/a:
Villemo napisał/a:
W okresie dojrzewania(w większości przypadków)człowiek stwierdza, że dana płeć go pociąga.



Czyli to co mówiłem - wybór, często nieświadomy wybór naszej seksualności



Trzeba się na coś zdecydować


Się pogubiłem w zeznaniach, ale końców końców jest pół na pół - wstawcie tam zamiast często słowo momentami :P i będzie.

Ajmdemen napisał/a:
Hunter napisał/a:
Klemens napisał/a:
czy możliwe Twoim zdaniem by było, iż dany "kod genetyczny" wychowany w jednym środowisku mógłby przejawiać tendencje homoseksualne, w innym zaś nie, czy też Twoim zdaniem takie osoby zawsze miałyby wspólne tendencje homoseksualne tudzież heteroseksualne?



Wiesz co z biologii z deka kuleje i nie wiem jak to jest z genetyką
Ale wydaje mi się, żę to też nie jest do końca w genetyce bo przecież homoseksualizm nie jest "dziedziczny".



To stawiając pytanie trochę inaczej...
Czy gdyby cofnąć czas i noworodka, który miał stać się homoseksualistą przenieść w inne środowisko, w którym zostałby wychowany, to czy mógłby "wyrosnąć na heteroseksualistę"?


Ale z kolei wydaje mi się iż nie wspominałem nic o wpływie środowiska na człowieka ;)
 
 
   
Poziom: 34 HP   2%   64/3226
   MP   100%   1540/1540
   EXP   65%   81/124
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Pią Wrz 26, 2008 2:07 pm   

Hunter napisał/a:

Się pogubiłem w zeznaniach, ale końców końców jest pół na pół - wstawcie tam zamiast często słowo momentami :P i będzie.


"Świadomy, choć momentami nieświadomy"? Widzę, że twardo brniesz :)

Hunter napisał/a:
To jest wybór, ale organizm i umysł poniekąd dokonuje ten wybór za Ciebie.


Czy to zasada obowiązująca ogólnie, czy momentami? :)

Hunter napisał/a:
Ajmdemen napisał/a:
Czy gdyby cofnąć czas i noworodka, który miał stać się homoseksualistą przenieść w inne środowisko, w którym zostałby wychowany, to czy mógłby "wyrosnąć na heteroseksualistę"?


Ale z kolei wydaje mi się iż nie wspominałem nic o wpływie środowiska na człowieka ;)

Jako że nie wspominałeś, padło to pytanie :)
Twierdzisz, że homoseksualizm nie jest dziedziczny ani uzależniony od środowiska, ale jest kwestią dość enigmatycznie przez Ciebie jak dotąd określanego "wyboru".
Czy więc w powyższym scenariuszu cofnięcia czasu właściwie nie trzeba w nic ingerować tylko poczekać aż dojdzie do owego wyboru i może będzie on tym razem inny? To kwestia losowa?
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Hunter 
Porucznik


Pomógł: 21 razy
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 1693
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Wrz 26, 2008 3:17 pm   

Ajmdemen napisał/a:
może będzie on tym razem inny? To kwestia losowa?


Na to pytanie nie mogę Ci odpowiedzieć bo nie wiem :P Jak i na inne które zadałeś, to wykracza poza moje myślenie :P Wchodzimy tu w zakres filozofii.
 
 
   
Poziom: 34 HP   2%   64/3226
   MP   100%   1540/1540
   EXP   65%   81/124
gary_joiner 
Porucznik
Zły Porucznik


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 215
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Paź 10, 2008 2:30 pm   

Villemo napisał/a:
Jednak odczuwam(choć może niesłusznie) pewną sprzeczność w Twojej wypowiedzi. Stawiasz tezę, że dominującą rolę w określeniu seksualności ma społeczeństwo, proces socjalizacji. Zatem, czy dziecko dorastające w rodzinie homoseksualnej nie jest w pewnym sensie 'skazane' na homoseksualizm, pobierając wzorce od najbliższego otoczenia?


Na pewno nie skazane. Socjalizacja to nie tylko mechaniczne kopiowanie wzorców od rodziców (czy może opiekunów) ale skomplikowany i długotrwały proces, na którego przebieg ma wpływ więcej osób. Tym niemniej wydaje się (mnie w każdym razie, niestety nie mam dostępu do wyników badań na ten temat, o ile takie w ogóle były prowadzone), że istotnie dzieci wychowywane przez homoseksualistów będą przejawiać skłonności do homoseksualizmu częściej niż ich rówieśnicy wychowywani przez heteroseksualne pary. Tylko co z tego? Wg mnie liczy się szczęście dziecka, a to co i z kim będzie robić w łóżku jak już dorośnie schodzi na bardzo daleki plan. Postawę "tego szkraba zostawimy w sierocińcu, bo lepiej żeby pocierpiał niż w przyszłości wyrósł na pedała" uważam za głupią bądź cyniczną (żeby nie sięgać po mocniejsze określenia)

Villemo napisał/a:
Zbytnio lekceważysz również, w moim odczuciu, wpływ zachowania, stosunku innych do dzieci z rodzin homoseksualnych. Nie tylko brak miłości i bliskości we wczesnym dzieciństwie powoduje poważne zaburzenia emocjoalne. Dzieci w pewnym wieku przedkładają otoczenie nad rodzine. Gdy czują się przez nie nieakceptowne lub wręcz dręczone, może to powodować ogromne problemy psychiczne w późniejszym życiu. I nie mówię tu o zwykłej nieśmiałości, zamknięciu w sobie, lecz również o powarznych zaburzeniach, do których często prowadzi podświadoma chęć zemsty na prześladowcach(całym społeczeństwie), chęć udowodnienia swojej wartości w nieodpowiedni sposób, czy chociażby niezwykle zaniżona samoocena, niejednokrotnie prowadząca do tragedii.


Nie lekceważę. Po prostu im dziecko młodsze tym bardziej podatne na zranienia. Zgadzam się z tym, że odtrącenie ze strony rówieśników może być bardzo bolesne i owocować poważnymi problemami psychologicznymi, ale

1) Rówieśnicy wcale nie muszą wiedzieć, że dziecko ma rodziców homoseksualistów/homoseksualistki (ostatecznie nie ma tego wytatuowanego na czole)
2) Możliwe problemy wynikające z braku akceptacji społeczeństwa rzadko kiedy osiągają rozmiar i powagę trudności wynikających z braku rodziców.
 
   
Poziom: 13 HP   0%   0/370
   MP   100%   176/176
   EXP   70%   21/30
Klemens 
Generał


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Kwi 2004
Posty: 2700
Skąd: Biała Podlaska
Wysłany: Wto Kwi 28, 2009 8:55 pm   

Ciekawostka: http://www.rpg.sztab.com/...jkach,1325.html
 
 
   
Poziom: 41 HP   3%   161/5376
   MP   100%   2567/2567
   EXP   40%   71/177
Ajmdemen 
Generał


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 02 Cze 2004
Posty: 1198
Wysłany: Sro Kwi 29, 2009 10:57 pm   

Raczej wygląda na próbę zrobienia kontrowersji na siłę.
 
 
   
Poziom: 30 HP   1%   23/2333
   MP   100%   1114/1114
   EXP   17%   17/99
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
widmo, recenzje anime
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 14