Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pią Lut 16, 2007 3:42 pm
Polsce potrzeba było silnej ręki. Ręki, która ściągnie podatki ze szlachty i będzie stanowczo prowadzić politykę.
Obowiązkowa służba wojskowa nie daje dokładnie takich efektów jak podałeś. Aby mieć wojsko, trzeba wpierw je utrzymać, a na to potrzebne są środki.
A pieniędzy Rzplita potrzebowała. Skąd je wziąć? Znieść przywileje, ściagać podatki, wprowadzić rygor prawny, odzyskać nadane ziemie, znieść prywatne latyfundia, upaństwowić odzykane ziemie, oraz dążyć do poprawy roli chłopstwa (poparcie społeczne dla zmian). Zeby jednak okiełznać szlachtę trzeba mieć nad nią jakąś przewagę. Jedym wyjściem jest zamach i zliwidowanie przeciwników. Drugim silne wojsko jako siły porządkowe, któe będą tłumić zamieszki, a opornym fundować konfiskatę majątku i utratę praw.
Mande, jak powiedziałeś wojsko trzeba utrzymać. Właśnie dlatego podałem do możliwości wyboru 2 odpowiedzi, gdyż rozumowałem to tak: by utrzymać wojsko trzeba mieć odpowiednie środki, dlatego dałem też opcje "zniesienie szlacheckich przywilejów". By utrzymać wojsko potrzebne są fundusze, a by stłumić zamieszki należy mieć dobrze wyszkolone wojsko by utrzymać ład.
Może nie tyle obowiązkowa służba wojskowa, co raczej wojsko zaciężne, zawodowe. Właściwie to pod Grunwaldem po raz ostatni pospolite ruszenie okazało się ideą nieprzestarzałą i skuteczną, później coraz mniej się sprawdzało. W konsekwencji tego także taktycznie nie nadążąło za nowymi czasami, jak i pod względem uzbrojenia - XVII wiek jest stuleciem triumfu artylerii i piechoty wyposażonej w broń palną - co bardzi dotkliwie odczuliśmy w wieku następnym.
Oczywiście wszystkie powyższe warianty ankiety w sposób pośredni się ze sobą wiążą. Nie jestem tylko do końca przekonany, czy zniesienie ewentualnych przywilejów szlacheckich wcale było konieczne - ot, przykład Anglii się kłania...
Może nie tyle obowiązkowa służba wojskowa, co raczej wojsko zaciężne, zawodowe.
Ale co za pomocą wojska zawodowego osiągnęły Prusy - co prawda 100 lat puźniej ale zniewoliły Polskę na 120 lat. (no... z małą pomocą Rosjii i Austrii )
Najbardziej spektakularne sukcesy armia pruska odniosła w ltach 60. 19 wieku, ale i w 18. nieźle sobia radziła... Zresztą pamiętajmy, że w tym okresie wszystkie niemal państwa korzystały z armii zawodowych- dlatego też Prusom nie było łatwo odnosić sukcesów
Odnośnie tematu- sądzę, że w 18 wieku żadne reformy by nas już nie uratowały- głównym problemem była mentalność społeczeństwa ukształtowana w wieku 17.
To jest problem z rzymskimi liczbami- jednej "I" nie zauważyłem i już nieporozumienie ;]
Mikiss napisał/a:
Może rozwiniesz tę wypowiedź? Z chęcią przeczytam "ciąg dalszy"
No, chyba z lekcji historii każdy wyniósł wiedzę o owej mentalności (?)
Najogólniej rzecz biorąc, można by zarzucić egoizm, ale to uproszczenie, bo przecież każdy jest egoistą. W tym wypadku jednak egoizm ten sprawił, że ustrój utworzony w wieku 16. , jako środek realizacji celu- umocnienia siły państwa, w ciągu 2-3 pokoleń stał się celem sam w sobie. Szlachta utworzyła sobie wręcz religię z ułudy niezależności od wszystkiego i każdego, mimo to już pod koniec 17. wieku powszechne było kupczenie głosami. Powstało nawet powiedzenie, że "dobry to pan, który dużo płaci" (być może trochę przekręciłem).
Nie bez znaczenia była też moim skromnym zdaniem nieudalność Zygmunta Wazy, ale to tak na marginesie
Omawialiśmy (tzn. moja klasa) to już na historii, tyle że dość skromnie;). Mamy takiego jednego nauczyciela - już oglądanie obrad sejmu jest ciekawsze od jego lekcji.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 179 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 8:57 pm
Wybrałem wzmocnienie roli króla i ogranicznie przywilejów szlacheckich. Ewolucja w stronę quasi-demokracji z silną władzą centralną, a la Wielka Brytania, była by pożądana. Należało zlikwidować liberum veto, głęboko zreformować system podatkowy tak by państwo uzyskało stałe dochody. Pozowoliłoby to reformę armii, nadającą jej bardziej stały charakter (chociaż XVII w to jeszcze za wcześnie na obowiązką służbę wojskową).
Popieram forumowicza PAK.Należałoby stworzyć coś w rodzaju rządu z królem na czele(coś w rodzaju prezydenta i premiera w jednym)w którym każdy minister byłby odpowiedzialny za inne elementy funkcjonowania państwa.Trzeba by też znacznie ukrócić poczynania szlachty,zreformować system podatkowy,wprowadzić stałe korpusy armijne.Tak jak napisał Ajmdemen w XVIII wieku na reformy było już za późno.
Jescze w pierwszym 20-leciu XVII wieku Polska była potęgą później zaczyna słabnąć.Przyczyn tego można szukać w końcu XVI wieku.Po pierwszej elekcji Henryk Walezy moim zdaniem niepotrzebnie uległ szlachcie.Już kilka lat później został zerwany pierwszy sejm.Rzeczpospolita już wtedy wykazywała pierwsze znamiona rozkładu.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sro Kwi 25, 2007 2:31 pm
FifiCz napisał/a:
pierwsze znamiona rozkładu
Co do pierwszych znamion rozkładu to możnaby się długo spierać. Jedni powiedzą, że były już w XIV wieku (przywilej koszycki), inni że w XV (przywileje wydawane przez staruszka - Jagiełłę), zaś inni zauważą je w panowaniu Zygmunta Augusta.
FifiCz napisał/a:
Henryk Walezy moim zdaniem niepotrzebnie uległ szlachcie
Co masz na myśli?
FifiCz napisał/a:
Jescze w pierwszym 20-leciu XVII wieku Polska była potęgą
Potęgą, owszem, ale już zbutwiałą. Stać ją było na powstrzymanie Turków i Szwedów oraz na zawieszenie broni z Rosją - potem było już tylko gorzej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum