Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 8:50 pm II Wojna Światowa - czemu Niemcy przegrali ?
Moim zdaniem, problem Niemców polegał na tym, że byli zbyt agresywni i ambitni. Nie posiadali odpowiednich złóż rud metali (inwazja Norwegii była więc nieunikniona) i ich położenie geograficzne jest również niekorzystne. Obie wojny światowe (w duużym uproszczeniu) Niemcy przegrali podobnie: kanapka Aliantów (Niemcy to szynka :D ).
Myślę, że obecny porządek w Europie zawdzięczamy Wielkiej Brytanii. Gdyby nie jej położenie (wyspa), to i Napoleon i Hitler by ją przydeptali i utrzymali władzę. Niemców w IIWŚ pogrążył chroniczny brak paliwa w '44 (nie mówiąc o '45 kiedy brakowało im wszystkiego). Po prostu uwidacznia się brak złóż ropy w Niemczech. Wiele czołgów porzucono w czasie odwrotu we wsch. Francji, Belgii i Holandii.
I tu dziwna rzecz: Hitler widząc brak paliw rozkazuje budować coraz to większe i bardziej paliwożerne PanzerKampfWagen. Przykładem może być Pzkpw VI "Konigstiger". Ogromny czołg, konstukcyjnie wyprzedzający epokę, ale silnik (jak we wszystkich - Maybach) suszyło wciąż :) .
Ogólnie główną siłą Wehrmachtu były wojska pancerne.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Pią Mar 18, 2005 10:27 pm
Co jest winne przegranej?
Po pierwsze to, że Hitler był wariatem: chciał rzeczy niemożliwych i wydawało mu sie, ze jest inaczej niż naprawdę :p.
Silni przeciwnicy na pewno (USA), ale też Rosja i to, że władowali się w najgorszy z możliwych okresów klimatycznych w ten nieprzyjazny kraj :].
Jednak sądzę, ze problem może leżeć głębiej - złe dobrane kwestie sojuszy, terminy ataków.
Kluczowe znaczenie miały decyzje z 41 r. Podepre sie tu (na razie, temat jest wielowatkowy, szkoda byłoby - dla dobra dyskusji - syntez) opinią Jerzego Lipinskiego (Druga wojna swiatowa na morzu,Gdansk 76, s.169):"Sztab Hitlera nie wykorzystał sytuacji wojennej, jaka powstała po kolejnych sukcesach niemieckich w Grecji, w Afryce Północnej i po bitwie o Krete. Zamiast uderzyc na Egipt i zająć Kanał Sueski, a nastepnie bogate tereny naftowe Bliskiego Wschodu, Hitler konczył ostatnie przygotowania do napasci na Związek Radziecki . Koncentracja sił Wehrmachtu we Wschodniej Europie pochłoneła olbrzymie zasoby materiałowe Niemiec (...)" . (...cytat stanowczo za długi, niechaj militarysci, weterani, sztabowicze wybaczą)...
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 22 Skąd: Z Rosji (Kaliningrad)
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 10:26 am
Niemcy przegrały ze względu na błędy dowódców, a jedna jedyna zadecydowała o upadku Nemiec.Operacja Barbarossa. Miała na celu podbicie Rosji. Niemcy posuwali się szybko, ale Hitler pod Moskwą popełnił jeden jedyny błąd, chciał przeczekać zimę. Dzięki temu rosjanie uzupełnili straty i zaopatrzenie i zaatakowali. To przesądziło o losie Niemiec
Moim zdaniem ani pierwsza ani druga opcja, lecz: wojna na zbyt wielu frontach (ZSRR, Afryka, Europa zachodnia wraz z Anglią...).
Poziom: 22 HP
0%
0/1106
MP
100%
528/528
EXP
61%
36/59
Gość
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 1:51 pm
Myślę, że nie należy też zapominać o ideologii. Wiara w nieuchronne zwycięstwo rasy Aryjskiej okropnie zakłamywała rzeczywistość i tak sobie myślę, że Hitler do końca nie wiedział na czym stoi.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 2:38 pm
Gonzo napisał/a:
Wiadomo - co stawia gospodarkę na nogi w najszybszym tempie? Wojna właśnie.
Hmm, prawda, ale raczej tylko wtedy, kiedy państwo wygra.
Zobacz jakie Niemcy poniosły straty - kupa zburzonych miast, w tym stolica, a w dodatku całym Niemcom "groził" socjalizm.
Mi się wydaje, ze tu bardziej chodzi o ten cały RFN. Nie wiem jak wyglądała po wojnie, czy była dotowana, wspomagana, ale wysłai na tym na tyle nieźle, że mieszkańcy mogli przyjeżdzać na wakacje do "zwycięskiej" Polski i za klika marek czy dolarów żyć jak królowie ;p.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Sob Mar 19, 2005 3:06 pm
Potęga Niemiec, to dokładność, dyscyplina i dobre zarządzanie. Przecież gospodarka Niemiec podniosła się z upadku w ciągu paru lat, a nasza po 15 nadal kuleje... Niemiec jest jak żołnierz i może to było powodem takich kłopotów z państwami niemieckimi
Nie wiem jak wyglądała po wojnie, czy była dotowana, wspomagana
Byli bardzo dotowani, otrzymali OGROMNA pomoc od Stanow w ramach Pomocy Marshalla, coby odwrócić wzrok od niebezpiecznego( dla USA właśnie) socjalistycznego nowinkarstwa... Nie byłoby całego "niemieckiego cudu" bez amerykańskich dolarów...
Na przegraną Niemiec złożyło się wiele rzeczy. Głównym powodem były według mnie błędy Hitlera - przede wszystkim wojna na dwa fronty. Ale także zaniechanie ataku na Maltę, w późniejszym okresie zbyt duze ingerencje w dowodzenie. Oczywiście niedostatek surowców to również bardzo istotna kwestia.
błędy Hitlera:
1. Wstrzymanie ataku na ewakuujące się wojska Anglików w Dunkierce.
2. Zostawienie zbyt dużej swobody Mussoliniemu, którego atak na Grecję był całkowitym bezsensem (i doprowadził też do rezygnacji gen Franco z planów dołączenia do sojuszu). Jako silniejszy z sojuszników, to Niemcy powinny nadawać kierunek ekspansji.
3. Zła organizacja ataku na Rosję (czy sam atak był błędem jest już wątpliwe, bo wydaje się, że Rosjanie sami takowy szykowali)- po pierwsze rozproszenie sił (tylko 140 z około 210 niemieckich dywizji brało udział w ataku), ponadto zbytnie opóźnienie momentu ataku, wypadało uderzyć wiosną by zajść jak najdalej przed pierwszymi opadami śniegu.
4. Błędy strategiczne w czasie ataku na Rosję: np opóźnianie wojsk pancernych, by wzmocnić pierścienie wokół wojsk rosyjskich (niepotrzebne asekuranstwo), także decyzja o ataku na Kijów była strategicznym błędem, choć taktycznie była wielkim sukcesem- należało kontynuować w kierunku Moskwy, zresztą wcześniej należało również ruszyć na Leningrad. Gdyby te 2 miasta zostały zajęte z Rosją byłoby krucho. (potem też sporo było tych błędów, np przy bitwie stalingradzkiej, ale koncentruję się na tych z lat 39-42, bo potem szans na wygranie wojny już raczej nie było)
5. Brak konsekwencji w wielu innych kwestiach, np skoro już wysłano Rommla do Afryki należało bardziej go wzmocnić (i dbać o dostarczanie zaopatrzenia). Również strategię na wschodnim froncie uzależniał nadmiernie od kwestii politycznych, niepotrzebnie przeznaczał fundusze na niektóre chybione projekty. Należało też zdecydować się na jedną koncepcję w wojnie morskiej, kiedy w końcu Niemcy całkowicie nastawili się na wojnę podwodną było już za późno
6. Wywoływanie wojny
Przeciwnicy rzeczywiście byli zbyt silni- co nie zmienia faktu, że istniała możliwość zwycięstwa 3 Rzeszy (a raczej pokonania wszystkich wrogów oprócz USA, które samodzielnie raczej nie zdołałoby wyzwolić Europy)
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Mar 20, 2005 1:47 pm
Uzupełnienie punktu trzeciego:
Cytat:
zbytnie opóźnienie momentu ataku, wypadało uderzyć wiosną by zajść jak najdalej przed pierwszymi opadami śniegu
Hitler uderzył 22 czerwca dlatego, że aspiracje i chęci przysłoniły mu zdrowy rozsądek; w tym samym dniu, ale w roku 1812 Napoleon zaatakował cara Aleksandra I. Hitler miał powiedzieć: "Co nie udało się Napoleonowi, uda się mnie".
Zgadzam się co do wniosków; wypadało zaatakować wcześniej (pomijając fakt nieprzygotowania do inwazji, które wyszło dopiero w czasie ataku, kiedy proste T-34 rozwalały PzKpW IV).
Hitler uderzył 22 czerwca dlatego, że aspiracje i chęci przysłoniły mu zdrowy rozsądek; w tym samym dniu, ale w roku 1812 Napoleon zaatakował cara Aleksandra I. Hitler miał powiedzieć: "Co nie udało się Napoleonowi, uda się mnie".
Hitler zaatakował tak późno, bo mu przeszkodziła w planach Jugosławia swym nagłym a niespodziewanym buntem...
Barbarossa była początkowo planowana na przełom kwietnia i maja... Późniejszy termin to już propagandowa próba przekucia tego na sukces...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum