Nie sadze... Polska ledwo co podnosila sie z zapasci ekonomicznej wywolanej tzw. Wielkim Kryzysem. Jednoczesnie braki moznaby wymienic niemalze w kazdej dziedzinie - przestarzalym przemysle( dodatkowo w ktorym przewage mial kapital zagraniczny, traktujacy wowczas niestety Polskie jak kolonie - wszelkie zyski wywozono), uposledzonej strukturze rolnictwa( wielkie dysproporcje we wlasnosci), napietych stosunkach narodowosciowych czy istnej mieszance jesli idzie o systemy prawa...
Prawda jest taka, ze przy calym zlu II WS wyniklo z niej kilka sprzyjajacych dla pozniejszego rozwoju okolicznosci - ujednolicenie stosunkow etnicznych, przeksztalcenie struktury wlasnosciowej na wsi czy chocby cos tak trywialnego, jak korzystne( mimo wszystko) zmiany terytorialne( Slask itp.).
Poza tym - II ws byla logicznym nastepstwem rozwoju dziejow - musiala wybuchnac!
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 11:29 pm Re: Potega swiatowa
inqistor napisał/a:
A jak nasza armia stała za Układu Warszawskiego? Na którym miejscu byliśmy pod względem liczebności?
Hmmmm, w sumie niezle pytanie... Ale mimo wszystko na pewno nie bylismy w "czubie" swiata.
Ponadto - kto jak kto, ale Ty drogi Inqistorze z pewnoscia znakomicie wiesz, ze ocenianie wojsk po ich liczebnosci, zwlaszcza w minionym wieku, bylo szalenie zwodnicze...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 255 Skąd: Włocławek
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 8:58 am
Ale byliśmy wtedy częscią większego układu wojskowego i to w zupełności wystarczało na tą Danię, ktora miała raptem ok. 30 tys. Spoglądam na dane i stwierdzam, że jedynie większe armie z krajów europejskich posiadały(nie licząc 5 mln armii ZSRR) Francja i Niemcy. Ale oczywiście na pewno przedstawiała się inaczej sytuacja pod względem wyposażenia technicznego, nowoczesnych technik wojskowych itd. Dane pochodzą z francuskiej Encyklopedii Larousse z 1990r. Mam m.in. wyliczenia liczebności armii wszystkich krajów na świecie. I uwaga-największa Klemens ciekawostka. Polska zajmowała 15 miejsce na świecie pod względem rozwoju gospodarczego. Ja czegoś tu nie rozumiem...?:)
I uwaga-największa Klemens ciekawostka. Polska zajmowała 15 miejsce na świecie pod względem rozwoju gospodarczego. Ja czegoś tu nie rozumiem...?:)
A te 15 miejsce to jaki wskaznik procentowy?
Mowisz, iz to dane na 1990r. Zauwaz, iz jest to okres wielkich przemian gospodarczych - po ( wielu) latach stagnacji zainicjowane zostaly reformy Balcerowicza, wprowadzona zostala gospodarka wolnorynkowa - przeciez to byla rewolucja, wiec czemu sie wlasciwie dziwisz?
Ale mimo wszystko na pewno nie bylismy w "czubie" swiata.
Co to jest ten "czub"? Bo coś mi się wydaje, że jak by nie liczyć byliśmy w pierwszej dziesiątce.
Cytat:
Ponadto - kto jak kto, ale Ty drogi Inqistorze z pewnoscia znakomicie wiesz, ze ocenianie wojsk po ich liczebnosci, zwlaszcza w minionym wieku, bylo szalenie zwodnicze...
To znaczy? W sprzęcie też wysoko staliśmy, zdaje się.
Perkun napisał/a:
Zdaje się, że w latach 80-tych liczyła ok. 400 tys. żołnierzy.
Przed, czy po mobilizacji?
Cytat:
Spoglądam na dane i stwierdzam, że jedynie większe armie z krajów europejskich posiadały(nie licząc 5 mln armii ZSRR) Francja
Ile konkretnie?
Cytat:
i Niemcy.
Zjednoczone, czy któraś część?
Cytat:
Ale oczywiście na pewno przedstawiała się inaczej sytuacja pod względem wyposażenia technicznego, nowoczesnych technik wojskowych itd.
W czymś byliśmy do tyłu? BWP?
Cytat:
Dane pochodzą z francuskiej Encyklopedii Larousse z 1990r. Mam m.in. wyliczenia liczebności armii wszystkich krajów na świecie.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 255 Skąd: Włocławek
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 10:53 pm
Francuskie wydanie encyklopedii jest z 1990r. Ale dane dotyczące poszczególnych państw(np. liczba telewizorów, telefonów, samochodów, ciężarówek i autobusów, samochodów osobowych, lekarzy, wojskowych czy też rozwoju gospodarczego) pochodzi z lat 1983-1987. Po prostu napisane jest, które miejsce zajmuje jakie państwo. Oto klasyfikacja:
1. USA
2. Japonia
3. ZSRR
4. RFN
5. Francja
6. Wlochy
7. Wielka Brytania
8. Chiny
9. Kanada
10. Brazylia
11. Hiszpania
12. Indie
13. Iran
14. Holandia
15. Polska
I co ty na to?:) Gdzie azjatyckie tygrysy? Gdzie inne kraje europejskie jak Szwecja czy Belgia?
Co do ciebie Inqistor. Wydaje mi się, że to liczba przed mobilizacją-zawodowych oraz z poboru. Dokładnie Polska, to ok. 406000. Francja-456900, RFN-495800. W tej technologii chodzi mi o zastosowanie w militariach komputeryzacji, elektroniki itd. Które państwa miały liczebniejszą armię od naszej zakładając przedział lat 1983-87. Oto przybliżone dane:
1. ZSRR-5000000
2. Chiny-3.200000
3. USA-2.160000
4. Wietnam-1.252000
5. Indie-1.200000
6. Irak-1000000
7. Korea Północna-842000
8. Korea Południowa-629000
9. Turcja-635000
10. Iran-604000
11. RFN-495000
12. Pakistan-480000
13. Francja-456000
14. Egipt-445000
15. Polska-406000
16. Syria i Tajwan po około 405000
Rozumiem, iz ta klasyfikacja dotyczy rozwoju gospodarczego? Jesli tak, to wszystko jest w porzadku - azjatyckie tygrysy dopiero sie wtedy rozkrecaly po malym kryzysie...
Co do wojskowosci - rzeczywiscie, szok. Z drugiej strony jakie panstwa, wg Ciebie, winny nas wyprzedzac a tego nie robia? Ze nie wspomne o tym, iz taki np. Izrael i tak by rozpedzil nasza armie na cztery wiatry, jakby musial:)))))
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2004 Posty: 255 Skąd: Włocławek
Wysłany: Nie Maj 23, 2004 10:33 am
Czy ja wiem Klemens? Wydaje mi się, że liczebność armii powyższych państw była powodowana sytuacją polityczną i gdyby nie to, to były by znacznie mniejsze...Mamy tu takie duety, jak USA i ZSRR, Pakistan i Indie, Iran i Irak, Korea Północna i Korea Południowa, Chiny i Wietnam. Również liczebność Egiptu czy Syrii jest powodowana istnieniem Izraela...Ale czym była powodowana liczebność Polski, znacznie przewyższająca inne europejskie kraje Układu Warszawskiego? I powiem ci szczerze, że w sumie wszystkie takie państwa, po których bym się spodziewał dużej armii, to na tej liście są...:)Co do Izraela-zerkam-140000. Różnica wobec nas spora, ale nie zapominajmy, że wojska izraelskie były zaprawione w wojnach z krajami arabskimi i to na kilka frontów...Biorąc pod uwagę obecną sytuację-nie bardzo wiem, jaka jest liczebność obu armii, jak przedstawia się kwestia wyposażenia technicznego...A biorąc pod uwagę to, że Izrael może posiadać broń jądrową...Choć z drugiej strony Klemens ciekaw jestem, jakby się skończyła owa konfrontacja...:)
Ze nie wspomne o tym, iz taki np. Izrael i tak by rozpedzil nasza armie na cztery wiatry, jakby musial:)))))
A to dlaczego? Co oni, jacyś lepsi? Tam tez armia z poboru, a w czasach Układu Warszawskiego u nas służba trwała 2 lata i co najmniej raz na rok były duże manewry.
Swoją drogą nie mogę znaleźć nigdzie liczebności armii UW, ale za to znalazłem tłumaczenie z symulacji ataku NATO na UW (z użyciem broni nuklearnej), czyli jak to im dokopaliśmy (Polska 4.3:USA 33)
http://www.gwu.edu/~nsarc...BB14/doc18a.htm tłumaczenie na angielski polskiego dokumentu. Na końcu mapka skażenia kraju.
Jaki brak danych? Islandia nie ma zadnych sil zbrojnych, sa czlonkiem NATO wylacznie ze wzgledu na strategiczne polozenie owego kraju
Perkun napisał/a:
Mimo różnicy trzeba jednak pamiętać, iż sama liczba wojsk jeszcze o niczym nie świadczy.
Dokladnie. Wieksze mozliwosci mobilizacyjne zreszta mialo chyba jednak NATO. Niemniej trzeba przyznac, iz w kwestii sprzetu prawie do konca panowala rownowaga, zwlaszcza w najistotniejszej kwestii, czyli broni jadrowej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum