Wysłany: Nie Cze 19, 2005 12:12 pm W samo południe - łucznicy i tłum
Z okazji zbliżającej się rocznicy miało być coś o Barbarossie, ale skoro już jest podobny temat - cofamy się w czasie.
Generalnie w RTS-ach jednostki trafiają zawsze w zamierzony cel. Stwarza to dosyć nierealistyczną sytuację, kiedy łucznicy dziesiątkują wroga, podczas, gdy ten, walczy wręcz z piechotą. Stąd proste pytanie - Jak powinny się kształtować straty od ostrzału walczących stron naszej i przeciwnej?
Dołączył: 21 Lis 2004 Posty: 193 Skąd: Z Peloponezu
Wysłany: Nie Cze 19, 2005 7:06 pm
uważam że kompletnie losowo byłoby wyśmienicie jeśli chodziłoby o jednostki niedoświadczone w walce np zakres obrażeń losowo od 0 do 20. Doświadczenie niwelowało by kolejne coraz mniejsze liczby czyli pierwsz level to od 1-20 , 2 to 2-20 itd ale to tylko zwiększałoby prawdopodobieństwa nietrafienia. Troche zagmatfane ale uważam że tak było by sprawiedliwie
Chyba najlepiej by było gdyby zależało to od pziomu wyszkolenia łuczników.na początku kompletnie losowo ale ze wzrostem doświadczenia większość w przeciwnika. Jednakże wydaje mi się że górna granica w przypadku walki wręcz nie powinna być wyżej niż 70, ewentualnie 80% w przeciwnika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum