Wysłany: Nie Maj 08, 2005 1:33 pm W samo południe - zdobywamy miasto
W Moskwie maszerują, więc w związku z rocznicą, porozmawiamy o zdobyciu Berlina, a raczej ogólnie miasta.
Jaka broń jest najbardziej użyteczna przy takim szturmie? Po krótkim namyśle snajperki nie uwzględniam - ta się przydaje głównie w obronie
1. Ciężka haubica/działo - haubica to działo z niewielką prędkością wylotową pocisku, strzelające pod dużym kątem. Dzięki temu tor lotu jest bardzo stromy i można razić cele w zabudowanym terenie. Celność takiego urządzenia jest niewielka, szczególnie w mieście, ale masa pocisku może być olbrzymia. Jeden strzał - jeden budynek. A co najważniejsze nie musi wchodzić do miasta.
Gustaw na przykład zniszczył w Sewastopolu skład amunicji wykopany pod dnem rzeki.
2. Działo samobieżne - ewentualnie czołg w zastępstwie. Kiedy z budynku strzela snajper, lub karabin maszynowy podieżdżamy takim wynalazkiem, jeden strzał i sprawa załatwiona. Jednak pojazd jest bardzo wrażliwy w terenie zabudowanym. Łatwo może się zakopać w ruinach i łatwo go zaskoczyć i zniszczyć.
3. Miotacz ognia - podobnie jak samobieżne działo, ale z mniejszym zasięgiem, no i może przenosić go jeden człowiek. Po podpaleniu ogień trudno kontrolować, więc w zastępstwie można też użyć ręcznej wyrzutni - jak Bazooka, lub Panzerfaust.
4. Pistolet maszynowy - najwięcej jednak roboty w mieście wykonuje piechota. To ona musi wejść i wyczyścić każdy budynek, a w tak bliskiej walce nie liczy się celność, a szybkość strzelania, nie ma więc nic lepszego od pistoletu maszynowego.
A czym dysponujemy?
Samą artylerią??
Tylko piechotą?
Artylerią, piechotą, ale bez wsparcia z powietrza?
Dowodzimy plutonem,..dywizją, armią? Może tylko czołgiem Rudy 102?
Zdobywamy miasto otwarte, twierdze czy miasteczko? Nad morzem, na wyspie...?
Warto też wiedzieć, po co je mamy zdobyć..
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Pon Maj 09, 2005 6:32 pm
Miasto jest to teren najłatwiejszy do obrony i najtrudniejszy do zdobycia. Wiele zależy od okoliczności w jakich miasto zdobywamy.
Jeśli jest to jedno z wielu miast wroga, to na pewno nie możemy okrążyć go i czekać na wygłodzenie , ewentualnie poddanie, lub bitwę na przedpolu. W takim przypadku dobrze jest zarzucić miasto pociskami wszelkiej maści, koloru rozmiaru, celem zniszczenia czegokolwiek (bo miasto to jedno wielkie umocnienie i zniszczenie choćby kilku budynków, to duże ułatwienie dla atakujących).
Jeżeli natomiast jest to miasto ostatnie, lub jedne z ostatnich (np. Berlin, Leningrad) to można sobie pozwolić na okrążenie i nękanie wroga małymi wypadami do miasta. Oczyswiście dopóki, doputy jest się armią zwycięską. Jeżeli jednak wróg zdoła przeprowadzić kontrofensywę, to trzeba atakować intensywnie.
Miasto najlepiej zdobywa się działami burzącymi. Lecz pojawia się tu problem natury moralnej: czy można sobie pozwolić na pogrzebanie pod gruzami miasta prawie wszystkich cywilów?
Dołączył: 10 Maj 2005 Posty: 8 Skąd: Bełchatów - Łódź
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 5:08 pm
Tylko kwestia czy zdobywamy miasto po to aby je zdobyc nie patrzac na zniszczenia, czy po to aby przejac jego infrastrukture z jak najmniejszymi zniszczeniami ?
Jesli opcja 1 to zrzucamy atom , lub w wersji light dlugie bombardowania zarowno lotnicze jak i z artylerii.
Jesli opcja 2 to przedewszystkim sprzet ciezki, taki jak KTO, czołgi oraz GTO.
Pytanie ogolnie jest bezsensu.
No bo mamy wyslac pluton zolnierzy z PM, albo z miotaczami ?
Wogole bezsens wywalcie temat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum