Wysłany: Nie Maj 25, 2008 11:35 am W samo południe - Wiek młodego Elfa
To jest dopiero ciekawy temat.
Elfy generalnie żyją długo, są czasami nawet nieśmiertelne. Gdy występują w grze RPG pojawia się problem z wiekiem początkowym startu ich kariery poszukiwacza przygód. Z niewiadomych przyczyn jest on znacząco wyższy, niż ludzki.
Czy elfy rozwijają się wolniej? Czy wolniej się uczą? Jednak jeśli młody człowiek zaczyna karierę w wieku lat 15, a elf 65 to jedyne co mi przychodzi na myśl, to to, że elfy to kompletni idioci.
Czy w związku z tym powinny też otrzymywać mniej punktów doświadczenia, aby wolniej awansować?
Nie jestem specjalistą od RPG, ale wydaje mi się, że względnie późny start kariery wynika głównie z zasad rządzących elficką kulturą. Po pierwsze podstawowa edukacja młodego elfa prawdopodobnie rozłożona jest na kilkadziesiąt lat, nie dlatego, że jest to rasa mało pojętna, ale dlatego, że nigdzie im się nie śpieszy i materiału mają sporo. Kolejne kilkadziesiąt lat przypada na "zdobywanie zawodu", trening pod czujnym okiem mistrza. Wydaje mi się również, że bardzo młode elfy nie mają żadnego wiarygodnego powodu by wyruszać w świat w poszukiwaniu przygód - bo niby po co? Kilka dziesięcioleci musi upłynąć nim spowszednieją elfom rozrywki i przyjemności oferowane przez ich kulturę, zwłaszcza, że rasa nie należy do ciekawskich i impulsywnych z natury, bardziej jest skoncentrowana na sztuce, zdobywaniu wiedzy niż przygodach.
Wysłany: Pią Paź 24, 2008 12:41 am Re: W samo południe - Wiek młodego Elfa
inqistor napisał/a:
To jest dopiero ciekawy temat.
Elfy generalnie żyją długo, są czasami nawet nieśmiertelne. Gdy występują w grze RPG pojawia się problem z wiekiem początkowym startu ich kariery poszukiwacza przygód. Z niewiadomych przyczyn jest on znacząco wyższy, niż ludzki.
Czy elfy rozwijają się wolniej? Czy wolniej się uczą? Jednak jeśli młody człowiek zaczyna karierę w wieku lat 15, a elf 65 to jedyne co mi przychodzi na myśl, to to, że elfy to kompletni idioci.
Czy w związku z tym powinny też otrzymywać mniej punktów doświadczenia, aby wolniej awansować?
Ja, otóz, na kanwie* powyższego problemu wysnułem wniosek, że elfka chodzi w ciąży 22 lata i 4 miesiące (ale nie każdorazowo, świadkiem jest mi mroczna Viconia z BG II z dodatkiem).
Ale potem i tak każda zbyt długo słabuje.
Rezultat? Coraz mniej elfów na tym naszym świecie...A i wiedźminów też za mało, krasnoludów, hobbitów, sierotek Maryś, Pinokiów...
Kaczki dziwaczki, niestety, deficytu nie zrekompensują...
Zresztą, jako człowiek, nie zamieniłbym się z elfem (z powodu uszu, wiem, próżność).
*kanwa - kto jeszcze pamięta znaczenie tego słowa? Chyba elfy:)...
Jeśli moga ruszyć w świat b. doświadczone ale nie postarzałe - to czemu mają tego nie robić? Tego wymaga od nich zdrowy rozsądek - jeżeli mają być członkami długowiecznej kultury, uczestnikami ważnych wydarzeń, nośnikami dobra, harmonii i piękna, bądź zła, chaosu i brzydoty - to chcą to robić dobrze i wybierają się w droge gdy uznali że sa na to gotowi.
Osobną sprawą może być trudne i nieprzyjazne środowisko w którym żyje elf - las, dzielnica portowa, dwór, góry, spaczona twierdza, podziemia... Im trudniej tym dłużej trwa ten okres.
Dla przykładu coś z reala:
W Skandynawii dzieciaki dużo szybciej wyprowadzają się od rodziców - skrajna stabilności społeczna zapewniana przez tamtejszy "model dobrobytu" powoduje że nie trzeba się bać o to że synio-student przepuści kasę od rodziny i nie starczy mu na czynsz, albo że zapomni drzwi zamknąć i włamią się do niego. Pracę znajdzie, przestępczość minimalna, ani rachunki za prąd, ani za wodę czy ogrzewanie czy żywność czy inną energię nie dobijają i nie mają tendencji by skakać. W Polsce poziom opodatkowania, oszczędności itp. jest porównywalny, niby jesteśmy biedniejsi, ale też wszystko jest tańsze, lecz jest różnica - niepewność - i ona powoduje że znacznie później następuje przeciętna wyprowadzka od rodziny. Przy okazji, oczywiście Skandynawowie żyją średnio dłużej.
Poza adaptacją, to jeszcze na pewno słuchanie dłuuugimi wieczorami co najmędrsze i najstarsze stopniem elfy mają do powiedzenia, kontemplacja przyrody, sztuka, mądrości własne, biegłości, magia, doskonałe wykonywanie zawodu itp. Mają chyba dużo do nauki.
Ponoć u Inków następcy tronu żyli po spartańsku do uzyskania dorosłości - może elfy też tak mają? Są gdzieś porzucani za młodu w głębi głuszy czy coś... Może odrabiają pańszczyznę, pracują na budowach i przy najgorszych robotach (ktoś musi odśnieżać nie?), albo jako drwale? Może to dlatego są później niechętni zawodom z wysiłkiem fizycznym?
A może mają jakieś osobiste problemy, uzależnienia, nałogowe zainteresowanie sztuką, jakieś problemy psychiczne, może są zafascynowani przeszłością, badają ruiny, pamiętniki, a może próbują różnych wyzwań, mają jakieś zawody, olimpiady, może każdy jest niespełnionym artystą, albo bierze udział w lokalnych konfliktach jako wojownik, może muszą spróbować wszystkiego, może opróz uczenia się potrzebnych rzeczy uczą się żeby być obkutym alb zbadać grancię możliwości, może ucza się do momentu kiedy przestają rozumieć... A może się dobrze bawią, albo flirtują? A możed uodprniają na alkohol i inne używki... Na pewno coś tam mają. A jak nie mają to by wymyślili.
A może właśnie nie potrafią się zdecydować co lubią najbardziej i powinno być ich ostatecznym powołaniem, którego będą sie uczyć jak najszybciej, jako pierwszych, wcześnie, do późna i perfekcyjnie?
Najprawdopodobniej jednak elfy rozwijają się tak samo jak inni, a różnica nie polega na tym, że wyruszają w świat jako 60-latkowie, tylko że gracze wcielają się w takowych. A dlaczego? Ano po to by nastolatek który ma odgrywać dorosłęgo skumał jakos że tu chodzi o postać mniej więcej dwa razy b. rozwiniętą niż człowiek - wiek to najprostszy sposób zasugerowania . skomplikowanej osobowości i metalności.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum