Dołączył: 21 Lis 2004 Posty: 193 Skąd: Z Peloponezu
Wysłany: Czw Mar 24, 2005 7:55 am Smoki
Czy mogły istnieć czy to są tylko wyobrażenbia. Czy mogły to byc przeżytki starych czasów dinozaurów...czy bajdużenia świrów .Piszecie co uważacie:) ja powiem że teorytycznie mogłyby istnieć stworzenia które przetrwały zagłade lub nieznane nam jeszcze wymarłe gatunki zwierząt z najwyższego szczebla łańcuch pokarmowego.
Tak pozatym w tym poście można pisać o wymarłych potworach:)
Wiesz... ciężko uznać, co można uwarzać za smoki. Według mnie historie o smokach wzięły się ze znajdowanych tu i tam kości lub szkieletów gadów prehistorycznych. Nie sądzę by kiedykolwiek istniały smoki jako Smoki jeśli rozumiesz o co mi chodzi... Zwłaszcza te posiadające zdolność ziania ogniem (bezsensowna zdolność w sensie ewolucyjnym ):D Zakładając nawt, że historie wzięły się z jakichś pojedynczych przypadków prehistorycznych gadów, które jakimś cudem przeżyły, to idę o zakład, że już dawno ludzie dopilnowali, aby legendy pozostały legendami :] Zresztą... Przecież wiadomo, że smoki dawno wymarły... z głodu
Pomógł: 7 razy Dołączył: 25 Paź 2004 Posty: 842 Skąd: Z planety Melmaq
Wysłany: Czw Mar 24, 2005 2:15 pm
W niektórych grach RPG (m.in. Gothic I) proponują ciekawe rozwiązanie smoka - jest to zwykły jaszczur tyle, że zieje ogniem. Wcale nie musi latać i mieć niewiadomo jaki wzrost.
Uważam istatnienie smoków za niemożliwe - po pierwsze ze względu na to zianie ogniem :], a po drugie, że było by to niemożliwym, aby taki smok, jakiego przedtsawiają w grach i filmach (np. w Wiedźminie ) mógl latać.
Do tego potzrebna jest lekka kontrukcja organizmu i "chudość", a smoki zawsze mają ten "brzuszek" :].
Z drugiej strony przekonuje mnie trochę legenda o szewczyku Dratewce
Dołączył: 21 Lis 2004 Posty: 193 Skąd: Z Peloponezu
Wysłany: Czw Mar 24, 2005 4:41 pm
ja pisałłem ogólnie ...czy mogłyby być takie jszaczury lub inne stworzenia które mogli ludzie uznać za smoki lub inne jeszcze niepoznane lub archaiczne przeżytkistarego świata zwierząt...
Walter Papst w "Der Goetter Baum" (po polsku, "Drzewo bogów", Uraeus, Gdynia 1996 s.265) widzi to tak: "Wiadomo z całą pewnoscią, ze nie istniały zwierzeta produkujące ogień. Kiedy wreszcie opadną nam łuski z oczu, kiedy historycy ( - przyp.mój) potwierdzą, ze chodziło tu o pojazdy przeznaczone do lotów?".....
A ja uważam że smoki mogły istnieć Wszystkie problemy z nimi zwiazane dało by się rozwiązać :
1. Latanie
Wystarczy smokowi powiększyć skrzydła z błony aby zwiększyć siłę nośną . Pozostaje problem startu , ale mogą go rozwiązać silne tylnie nogi za których pomoca odbijał by sie od ziemi na wysokośc z której mógłby już nabierać prędkości lotem szybowym . Nie musze wspominać chyba o kosciach pustych w środku i innych "bajerach" które mają ptaki .
2. Zianie ogniem
Smok taki musi posiadac coś co się spali świetny jest do tego celu biogaz który u smoka wydobywał by się nie przez odbyt ale przez pysk , oczywiście w kontrolowany sposób . Zostaje problem zapłonu . I tu mam 2 wersje :
a) Smoki były inteligętne i wykryły możliwość ziania ogniem , więc aby mieć czym go rozpalić gryzły np. krzemienie które utkwiły im w zębach i kiedy zgrzytały to powstawała iskra
b)Smok wykorzystywał w sposób podobny do węgoża elektrycznego energie elektryczną swojego ciała . Miał w pysku 2 "kabelki " które stykał i powstawała iskra
Zianie ogniem rozwiązane
Sposób walki prosty :
Leci nad przeciwnikiem i zionie w dół tak aby go opalic , lub atakuje jak jastrząb/orzeł .
Nie wiem jakie są jeszcze problemy ze smokami wszystko inne jest chyba oczywiste ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum