Hahahah... Jak narazie to chyba tylko stadion Lecha zrobił jakiś postęp. Ta do tej całej Słynnej Bałtyk Areny to nawet chyba jeszcze fundamentów nie zaczęto kopać.
Na może zdążymy... W Portugalii też wszystko robili na ostatnią chwile i było ok... Ja też robię wszystko na ostatnią chwilę - wiem z doświadczenia ze tak jest lepiej xD.
Ja coś czuję że nie zdążymy zwłaszcza jeśli chodzi o drogi.Ostatni post jest z kwietnia 2008 i zobaczmy co się zmieniło?.Na ten rok zaplanowane jest zbudowanie 88,9 km autostrad i 73 km dróg expresowych.Śmieszne liczby.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 195 Skąd: Myszków
Wysłany: Sro Lut 11, 2009 8:20 pm
oczywiście że nie zdążymy nowe stadiony maja powstawać autostrady i hotele... co jest nie możliwe... zbyt mało czasu za dużo do zrobienia chyba że sprowadzą na pomoc ludzi z chin... ale jak to się mówi nigdy nie mów nigdy bo w końcu polak potrafi...
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 8 Skąd: Nowy Dwór Mazowiecki
Wysłany: Sro Lut 11, 2009 8:29 pm
Obserwując ostatnio różne portale, będąc w różnych miejscach muszę stwierdzić że Polacy wzięli się do roboty. Linie kolejowe są remontowane (prawie cała Warszawa w remontach, ale takich mocno konkretnych), autostrady jak autostrady (A1, A2), ale drogi szybkiego ruchu powstają dość ekspresowo (S7, S8, itp.), zaś stadiony jakoś tam wyrastają. Ponadto polepsza się baza treningowo-zapleczowa w mniejszych miasteczkach. Także mam takie wrażenie że zdążymy... niestety, stety..kto jak woli.
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 8 Skąd: Nowy Dwór Mazowiecki
Wysłany: Sro Lut 11, 2009 8:46 pm
W tym roku. Otóż, w ostatnich dwóch miesiącach jechałem tą drogą na odcinku Kielce-Warszawa i Warszawa-Gdańsk. Co zauważyłem:
- zaczynają się pracę na obwodnicy Kielc (budowa drugiego pasa)
- prace początkowe na odcinku Białobrzegi-Grójec
- przebudowa Grójec-Warszawa
- rozpisanie przetargu na odcinek Kielce-Radom
- rozpisanie przetargu na odcinek Łomianki-Czosnów
- budowa obwodnicy Płońska
- rozpoczęcie prac na odcinku Płońsk - Glinojeck
- zakończenie przetargu na odcinek Glinojeck-granica woj. Maz
- dobudowywanie drugiego pasa na obwodnicy Niemodlina
- budowa odcinka Elbląg-Gdańsk
- przetarg na OBWODNICE WARSZAWY!
do tego dopiszmy istniejące odcinki S na siódemce
S7 - Kielce
S7 - Radom - Białobrzegi
S7 - Grójec
S7 - "Obwodnica powiatu Nowodworskiego" Czosnów-Zakroczym
S7 - Obwodnica Niemodlina
S7 - Elbląg
do tego dwupasmówka na:
Warszawa-Płońsk
Grójec-Warszawa
Radom i okolice
Także do 2012 od Kielc do Gdańska myślę że Ską śmigniemy.
To ja może przypomnę inne - mądry Polak po szkodzie:).
Pozwolę sobie zrewidować ludową mądrość: głupi Polak przed szkodą i po szkodzie, bo ostatni mądry niedługo wyjedzie za granicę.
Cytat:
W Portugalii też wszystko robili na ostatnią chwile i było ok...
Oczywiście, zdążyć można, chyba że się czeka ze sprzedaniem przetargów w nadziei na większy smar... a ta matką głupich, bo nikt nie kupi jeśli nie ma pewności co do samego Euro, i tak sie to nakręca.
Oj, będzie kompromitacja sądzę. Oczywiście, infrastruktura w końcu powstanie na szybko prawie w czas, ale za tak kosmiczne pieniądze że będzie deficyt, jak w Portugalii właśnie. Hm, ciągle istnieje szansa że eliminacje będą np. we Włoszech czy Francji (albo jakimś innym kraju Zach. Europy, w końcu autostrady tam są i stadiony też), ale to by już musiał być złośliwy plan.
Oczywiście, infrastruktura w końcu powstanie na szybko prawie w czas, ale za tak kosmiczne pieniądze że będzie deficyt, jak w Portugalii właśnie.
Akurat Portugalczycy finansowo przygodę z Euro wspominać będą raczej ciepło, bo ostatecznie akurat dochody przewyższyły wydatki. A i infrastruktura się ostała...
Porównaine suchych liczb ma jednak niewielki sens Klemensie- trzeba pamiętać, że z powodu takiego wydarzenia następuje w gospodarce wiele zmian, np nie uczestniczący w nim z reguły zmniejszają swoje wydatki. Na przykładzie: MŚ 1994 w USA prawdopodobnie nie przyniosły 4 miliardów $ zysku, ale 6 milardów $ straty (mierząc wpływ wydarzenia na całą gospodarkę).
W Portugalii czy Polsce można spodziewać się lepszego scenariusza, choćby z powodu rozwijania infrastruktury, ale też pozostają pytania jaka część z owej będzie przydatna już po Euro oraz czy w ogólnym rozrachunku wyjdziemy na plus.
Planowałem nawet ongiś zbudowac model prognozujący to, ale to dość pracochłonne przedsięwzięcie
Porównaine suchych liczb ma jednak niewielki sens Klemensie- trzeba pamiętać, że z powodu takiego wydarzenia następuje w gospodarce wiele zmian, np nie uczestniczący w nim z reguły zmniejszają swoje wydatki.
Wiem, ale ja właśnie nie mam na myśli "suchych liczb", jeśli o te idzie, to Portugalczycy mieli tylko malutkiego "plusa". Co do Amerykanów - nie wiedziałem, ale brzmi to dla mnie bardzo prawdopodobnie.
Ajmdemen napisał/a:
W Portugalii czy Polsce można spodziewać się lepszego scenariusza, choćby z powodu rozwijania infrastruktury, ale też pozostają pytania jaka część z owej będzie przydatna już po Euro oraz czy w ogólnym rozrachunku wyjdziemy na plus.
Cóż, ja w "mym ogródku" dostrzegłem wyraźne zmiany - wcześniej remontowany był tylko odcinek kolei z Warszawy do Siedlec, po przyznaniu nam Euro zdecydowano się na zmodernizowanie całej magistrali kolejowej aż do granicy w Terespolu. I z pewnością tę inwestycję region odczuje pozytywnie, gdyż rodzi to bardzo poważne nadzieje na to, iż duża część - większa niż dotychczas - tranzytu towarowego z Zachodu do Moskwy będzie szła właśnie tędy. Że nie wspomnę o poważnym remoncie krajówki biegnącej po obrzeżach mojego miasta, wraz z budową estakady zjazdowej.
A autostrad nie będzie - ale tak trochę przekornie powiem, że może to i dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum