Witam chcialbym sie poradzic doswiadczonych graczy odnosnie gry medieval 2 totwal war. Niedawno kupilem gre i myslalem wszystko bedzie latwe przyjemne ale gdy wlaczylem jakos nic mi nie chcialo wychodzic siedze nad ta gra po 3h i nic ;/ lama ze mnie jak diabli. Gralem kampanie anglikami przejalem wioski reberiantow i zbieralem sily na szkotow ale mam strasznie maly przyrost gotowki a buduje ciagle rzeczy ktore powinny mi dostarczac florenow a dochody mi sie jakos nie zwiekszaja fakt ze buduje armie ale po wybudowaniu kilkunastu pol portow targow itp powinnienem miec wieksze dochody a tu na ture mam jakies 1000 florenow wiec to dla mnie troche malo wiec pytam sie was jak najlepiej rozwijac ekonomie a i jeszcze odnosnie bitew tez jakos mi slabo idzie a nie jestem totalnie zielony w strategiach wiec sie strasznie dziwilem jak komputer na normalu siekal mnie jak chcial :/ wiec prosze odpiszcie:D
a tak nawiasem co ci sie nie podoba? :p a i apropo ktos wie jakie trzeba patche sciagnac bo kurde inteligencja botow jest masakryczna szukalem na necie i znalazlem patche 1.1, 1.2, 1.3 i trzeba sciagac wszystkie czy mozna tylko najnowszego 1.3??
no tak co ci sie w grze nie podoba. Nie wiesz co to sa patche:P chodzi mi o latki ktore by poprawialy bledy w grze np inteligencje botow i pare bledow w grze ktore rzucaja sie niemilosiernie w oczy
Gra byłaby świetna gdyby nie tragiczne SI podczas bitew, komputer gra słabo (niezależnie od poziomu trudności) często tragicznie słabo ( szczególnie kiedy prowadzi oblężenia), zupełnie nie jest w stanie odpowiednio reagować na poczynania gracza i na dobrą sprawę nie jest nawet w stanie skoordynować działań własnych jednostek.
Co do ekonomii to też kluczem jest nieprzekraczanie limitu armii (szczególnie najemników)... Doskonałym źródłem "dodatkowego" dochodu jest łupienie wrogich miast. Szczególnie dochodowe jest wielokrotne łupienie i wyprzedanie wszystkich znajdujących się w mieście budynków - dość wredna strategia, ale skuteczna.
Pacze trzeba ściągnąć wszystkie z tego co pamiętam.
Pomógł: 21 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1693 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 2:51 pm
gary_joiner napisał/a:
tragiczne SI
Prawie identyczny problem można znaleźć w poprzedniczkach (Shogun - tragedia moim zdaniem, bitwy były zbyt proste, prawie zero wysiłku [choć zdarzały się wyjątki nieźle dające w kość ^^], oraz Medieval - tu nie jest aż tak źle, ale i tak nie jest zbyt dobrze), najwidoczniej to zmara serii
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Sty 2006 Posty: 179 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 10:30 pm
Hunter napisał/a:
Prawie identyczny problem można znaleźć w poprzedniczkach (Shogun - tragedia moim zdaniem, bitwy były zbyt proste, prawie zero wysiłku [choć zdarzały się wyjątki nieźle dające w kość ^^], oraz Medieval - tu nie jest aż tak źle, ale i tak nie jest zbyt dobrze), najwidoczniej to zmara serii
Fakt, trudno mówić o większej ewolucji sztucznej inteligencji w serii Total War. Ale jest jedno "ale". W Shogunie jednostki były mało urozmaicone, tzn gra oferowała mniej ich typów niż w Rome i MTW2, a dostępne były stosunkowo zbliżone do siebie swoimi możliwościami. W Rome doszło do rewolucji, bo pojawiły się dość szczególne rodzaje wojsk, piechota legionowa, hoplici i falanga, różnego typu jednostki barbarzyńskie, ogólnie mocno odróżniające się od siebie możliwościami taktycznymi. Komputer w mojej opinii w ogóle sobie nie radził z prowadzeniem takiej gamy oddziałów, szczególnie zawodził gdy przychodziło mu dowodzić falangą. SI w ogóle nie potrafiło ustawić czy zachować jednolitej linii falangi, co dla jednostek tego typu było zabójcze na polu bitwy. W rezultaci główni przeciwnicy Rzymu, posługujący się hoplitami czy falangą (Kartagina, Epir, Egipt ptolemejski, królestwo Selecydów) nie stanowili w bitwach żadnego zagrożenia. W MTW2 nie było legionów czy falangi ale też napchano jakiś wyjątkowych, nietypowych oddziałów, co wybitnie komplikuje funkcjonowanie SI. W pierwszym Medievalu jednostek było dużo więcej w porównaniu z Shogunem, ale ich możliwości były do siebie jeszcze na tyle żbliżone, że SI jakoś sobie radziło. Pomijam przy tym oczywiście kwestię samobójczych dowódców przeciwnika.
Trafna diagnoza PAK. Komputer zawsze stosuje totalny frontalny atak piechotą, konnicą prześladuje łuczników, a łucznikami strzela w plecy własnych piechurów - taktyka sprawdza się jeżeli gracz stosuje podobną strategię a jego armia składa się głównie z piechoty... Gdy gracz posiada armię złożoną wyłącznie z konnych łuczników, komputer jest skazany na porażkę (najzwyczajniej nie wie co robić). Nie ma też większych szans na wygraną jeżeli gracz zastosuje jakiś manewr oskrzydlający. Gra bardzo na tym traci niestety bo bitwy szybko się przez to nudzą.
Moim zdaniem w Rome AI było równie słabe, ale tam jednak dominowali piechurzy, z którymi komputer radzi sobie zdecydowanie lepiej, a i każda frakcja dysponowała dość unikatowym zestawem jednostek przez co monotonia nie dawała się tak bardzo we znaki. Armie też zdaje się nie były tak liczne co ułatwiało AI zadanie...
Masz rację, kopanie tyłków liczniejszym i lepiej uzbrojonym armiom komputera to frajda... Ale do czasu. To tragiczne SI sukcesywnie powstrzymuje mnie przed ukończeniem kampanii Polską - kilka dni temu zakończyłem kolejne podejście bo nie jestem w stanie rozegrać kolejnej setki schematycznych bitew
ja probuje skonczyc kampanie anglikami mam cala wyspe opanowana, caen i jedna prowincje na polwyspie iberyjskim teraz bede atakowal na francuzow i prowadzil wojne na polwyspie iberyjskim ale boje sie ze nie zdaze bo mam juz 106 dzien!!!! a tu jeszcze tyle do zrobienia glupio torche ze sa te ograniczenia czasowe:/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum