Wysłany: Nie Cze 04, 2006 3:13 pm W samo południe - Umiejętności, czy współdziałanie?
Co się bardziej liczy w oddziale? Umiejętności żołnierzy, czy ich zgranie? Czy lepiej mieć drużynę składającą się z samych Rambo, którzy rzadko wiadomo gdzie poszli, czy dobrze zgraną, tak, aby każdy w niej wiedział, z której strony nie musi się już martwić o wroga, bo jest tam kolega z oddziału?
postawiłbym raczej na zgranie- oddział może dzięki niemu uniknąć wielu przykrych niespodzianek w czasie walki, jak nieobstawienie ważnej pozycji, "friendly fire", etc- a owe są częstą przyczyną klęsk
Ważniejsze jest zgranie, a to dlatego, że w niezgranym oddziale może wybuchnąć jakaś kłótnia itp. komplikacje. Poza tym jeżeli oddział i dowódca są zgrani/lubią się wtedy łatwiej jest im wykonywać rozkazy. Chyba żaden żołnież nie lubi jak ktoś na niego wrzeszczy pół nocy
co z tego jak oddział będzie zgrany jak mogą wybiec z okopu prosto na MG42 i co wtedy, po zgraniu , "Byliśmy żołnierzami" próba dotarcia do odciętej kompanii niby zgrani ale co ?? była sieczka i w tył odwrót.Dlatego nie zagłosuje w tej sondzie
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 195 Skąd: Myszków
Wysłany: Pon Sie 21, 2006 9:46 pm
Według mnie ważniejsze jest zgranie bo co da dobre wyszkolenie gdy wrog zaatakuje a ty bedziesz bronic tylko wlasnej osoby, a jeśli chodzi o zgranie to kazdy ma jakies zadanie i dzieki temu moze tez ochronic Ci plecy gdy ty brniesz do pszodu i spogladasz czy ktos nie chce twemu koledze obruconemu plecami do ciebie strzelic w glowe
Zgodze sie z przed mówcą ale jak twój kolega z tyłu nie ma zielonego pojęcia co to jest osłaniać tyły ? także w walce przydają sie obydwie opcje i to najlepiej gdy obydwie opcje są dopracowane na 120%
ale co nam da zgranie w momencie słabego wyszkolenia ?? być może spowolnienie wybicia drużyny tu jest kwestia sporna bo obydwie możliwości wyboru muszą ze sobą być dopracowane jak wcześniej pisałem do 120% ,"co mi z tego" jak bede miał oddział zgrany a ich wyszkolenie , bo przez to mam rozumieć umięjętności będą tak mizerne że w momecie przewagi wroga zaczną panikować i strzelać na oślep ?? Chyba na szkoleniu uczy sie tych dwóch wariantów zgranie i umiejętności (oraz jeśli ma dojść do jakiejś akcji przede wszystkim obeznanie z terenem),dlatego to pytanie dla mnie jest troszke dziwne no ale bynajmniej idzie wymienić poglądy i o to chodzi
Raczej postawiłbym na umiejętności. Zazwyczaj ludzie nie rodzą się snajperami (no, może poza Wassilim Zajcewem, biednym pasterzm z Uralu) tylko zdobywają wiedzę na licznych treningach, manewrach itp. Dobrze wyszkolony żołnierz jest karny i posłuszny. To, że nie lubi dowódcy to nie znaczy, że nie ma się go słuchać. Ponadto, zgrana drużyna nie będzie trwać wiecznie- jak nie rozwali ją oddiał piechoty to zrobią to czołgi lub haubice. I co zrobi wtedy słaby (aczkolwiek zgrany) żołnież, któremu uda się przeżyć? Dobrze wyszkolony wiarus stworzy dobry oddział nawet z Siostrami Żywego Różańca lub z Kółkiem Gospodyń Wiejskich. No, potrzebny też jest dobry dowódca, ale to już inna historia...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum