gry strategiczneSerwis gier strategicznych www.sztab.com  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat

Znalezionych wyników: 174
Forum Strategie Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Crown of Glory: Europe in the Age of Napoleon
PAK

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 11821

PostForum: Gry strategiczne - turowe   Wysłany: Pon Lut 27, 2006 8:08 pm   Temat: Crown of Glory: Europe in the Age of Napoleon
Czyli można uznać, że w skutek durnego zbiegu okoliczności pośpieszyłem się i pewnie należałoby zwrócić honor Nicolas Games.
Ale narazie CoG nie kupię po raz drugi. :mrgreen:
  Temat: Crown of Glory: Europe in the Age of Napoleon
PAK

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 11821

PostForum: Gry strategiczne - turowe   Wysłany: Nie Lut 26, 2006 9:08 pm   Temat: Crown of Glory: Europe in the Age of Napoleon
Backside, czyli kupiłeś CoG, dodzwoniłeś się do Nicolas i Ci podali prawidłowy klucz? Który można zarejestrować na stronie Matrixa i który pozwala zainstalować łaty?
  Temat: Crown of Glory: Europe in the Age of Napoleon
PAK

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 11821

PostForum: Gry strategiczne - turowe   Wysłany: Nie Lut 26, 2006 7:32 pm   Temat: Crown of Glory: Europe in the Age of Napoleon
Cholera, to może miałem pecha bo nie dodzwoniłem się. Mój znajomy zresztą też dzwonił, bez rezultatu.
Błąd w druku błędem w druku, ale trzy kolejne egzemplarze.....
  Temat: Crown of Glory: Europe in the Age of Napoleon
PAK

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 11821

PostForum: Gry strategiczne - turowe   Wysłany: Nie Lut 26, 2006 5:35 pm   Temat: Crown of Glory: Europe in the Age of Napoleon
No i Nicolas Games wydał CoG, cena 19,90. Kupiłem jak najbardziej, gierka cholernie ciekawa. Ino jak chciałem zarejestrować na stronie Matrixa (www.matrixgames.com), to dostałem komunikat, że numer seryjny już został wykorzystany. Potem próba instalacji pierwszej łaty skończyła się klęską - po wpisaniu klucza otrzymanego z grą zobaczyłem "Invalid serial number". Machnąłem do Nicolas Games kilka maili, zadzwoniłem - zero odzewu. Co gorsza, kupiłem równocześnie dwa egzemplarze, drugi dla kolegi. W obu był ten sam numer seryjny. Dzisiaj jak zwracałem gierkę do Empika, sprzedawca przy mnie sprawdził jedną grę z półki - w niej również był TEN SAM klucz. Zwrócili mi pieniądze.
Nie wiem co o tym myśleć, planuję napisać do Matrixa, ciekawe co oni na to.
Według mnie, jest to żałosny, wkurzający numer. A planowałem jeszcze kupić co najmniej jeden tytuł z oferty Nicolas, Supreme Ruler 2010. Teraz na pewno nie kupię.
  Temat: Jakie wrażenia ze Star Wars: Empire at War?
PAK

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 5180

PostForum: Gry strategiczne - RTS   Wysłany: Sob Sty 28, 2006 3:07 pm   Temat: Jakie wrażenia ze Star Wars: Empire at War?
Wyszło demko, trochę pogiercowałem. Miłośnikom Tie Fightera powinna się na początku zakręcić łezka w oku - wita nas ten sam imperialny klimat. Menu główne gry, zrobione w formie kabiny T/F, krążącego wewnątrz bitwy kosmicznej, z Marszem Imperialnym jako podkładem muzycznym - to jest bomba.
No ale dalej jest już gorzej. Szczerze, według mnie ta gra jest przeraźliwie prymitywna. Bitwy kosmiczne są w 2d. Tak, tak, nie ma pełnego trójwymiaru. Wszystko się porusza na płaskiej mapie, o zgrozo mającej "ścieżki" - do celu (powiedzmy stacji orbitalnej) prowadzą dwie "drogi", przedzielone polami asteroidów albo chmurami gazu. Manewry ograniczają się do wyboru jednej z "dróg". Możliwości taktyczne są urozmaicone wyłącznie do jednej specjalnej opcji działania dla każdej jednostki (X-Wingi mogą złożyć skrzydła, powiększa to ich szybkość ale zmniejsza siłę ognia, Y-Wingi mają możliwość ataku z użyciem działek jonowych, korwety koreliańskie i fregaty nebulońskie mogą coś kombinować z szybkością i mocą tarcz). Poza tym obowiązuje zasada, że dana jednostka lepiej sobie radzi z daną kategorią jednostek przeciwnika, a z inną kategorą gorzej. X/W najlepiej wychodzi rozwałka T/F czy T/B, ale gorzej sobie radzą z cięższym okrętami. Y/W odwrotnie. I tak dalej.
To walka kosmiczna - teraz walka planetarna. Mapy zbudowane w oparciu o zasady jak powyżej. Cechy jednostek - zasady jak powyżej. Zasady walki - jak powyżej. Jeśli na orbicie są bombowce, to podczas walki planetarnej można co jakiś czas wezwać nalot.
Warstwa strategiczna - każda planeta przynosi określony dochód, więc opanowywanie planet to podstawa Empire At War. Na planetach rozbudowujemy infrastrukturę naukową, przemysłową, finansową, budujemy oddziały planetarne i jednostki floty gwiezdnej.
Parę ciekawych pomysłów - Rebelia nie może prowadzić badań naukowych we własnym zakresie, wszystko musi podkradać imperium - na przykład za pomocą pary agentów w postaci złotego człekokształtnego robota i beczkowatego robota na kółkach. ;-)
Rebel scum ;-p mogą też wykorzystywać przemytników (w tej roli jakiś facecik w towarzystwie futrzaka ;-p) żeby podkradać kredyty z systemów Imperium. Imperium może się bronić przed tym procederem za pomocą łowców nagród (w tej roli jakiś bolo w charakterystycznym hełmie z charakterystycznym latynoskim akcentem ;-p).
W demie jest długi samouczek i jednak krótka kampania do rozegrania po stronie Rebelii. Mizeria tej gry ujawniła się w całej okazałości - skompletowałem małą flotyllę w postaci 2 fregat nebulońskich, 3 korwet korelliańskich i kilku dywizjonów X/W i YW. Pchnąłem to wszystko do ataku na bazę imperium zbudowanym w jakimś pasie asteroidów. Była tam spora stacja orbitalna, ze 2 czy 3 jednostki typu Acclamator i spore stado T/F oraz T/B. Po dość długiej łomotaninie zdołałem zniszczyć Acclamatory, większość T/F i T/B oraz uszkodzić stację. Straciłem wszystkie jednostki rebelianckie. Co w związku z tym zrobiłem? Zbudowałem następne korwety, fregaty, X/W oraz Y/W i zaatakowałem ponownie, tym razem skutecznie. Co to ma wspólnego z realiami Gwiezdnych Wojen? Z desperacką walką Rebelii z przeważającymi siłami Imperium? Ciężko mi stwierdzić....
Ja w ogóle nie lubię klasycznych gier typu rts, ale Empire at War to już straszliwa porażka. Po Homeworld czy X2 zrobić tak prymitywny system walk kosmicznych to zbrodnia. Walki planetarne też nie wnoszą nic nowego i ciekawego.
Szkoda. Klimat "gwiezdnowojenny" jest zachęcający, szczególnie możliwość gry po stronie Imperium (gadki oficera w samouczku są rozbrajające). Marsz Imperialny z okazji zwycięstwa w bitwie - to jest to. Nie wspominając o innych klasycznych motywach muzycznych lecących w tle, chociażby "Aboard the Executor". W demie można też napotkać Mon Mothmę, w pełnej wersji nie zabraknie na pewno reszty postaci z filmów.
Ale to wszystko za mało, tragicznie za mało. Wychodzi, że Empire at War to prymitywny patent by kolejny raz wyciągnąć kasę za pomocą marki SW, szkoda, szkoda....
  Temat: Medieval II: Total War
PAK

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6475

PostForum: Gry strategiczne - RTS   Wysłany: Wto Sty 24, 2006 9:04 pm   Temat: Medieval II: Total War
zami napisał/a:
Bitwy morskie dla mnie nie mają żadnego znaczenia w tego typu grach. W Imperial Glory wszystkie rozgrywałem automatycznie. Dobrze, że będzie następca Rome TW szkoda tylko, że nie w czasach Napoleona. Wciąż czekam na grę z prawdziwego zdarzenia o Epoce Napoleońskiej. Grę z pewnością kupię ….. teraz już tylko czekać roczek albo dłużej :)


Na te bitwy można też spojrzeć z innej strony - Total War to jednak pewien poziom umowności (jak każda gra), a CA raczej nigdy się nie silił na super realizm i historyczność. Przy takim podejściu kontrolowane bitwy morskie to dodatkowa atrakcja w grze i to dość poważna.
Drugie podejście do średniowiecza w serii Total War to też dla mnie lekki zawód. Ja jednak liczyłem na XVII w (wojny napoleońskie, podobnie jak wojna secesyjna, przejadły mi się generalnie). Wojna Trzydziestoletnia - to by była bomba. A jeszcze do tego możliwość pogiercowania Polską, z husarią....

zami napisał/a:
Sztuczna inteligencja w serii TW jest na dobrym poziomie biorąc pod uwagę możliwości komputera. Lepiej chyba nie będzie. Jak dotąd nie grałem w żadną grę, w której komputer wykazałby się jakimś talentem strategicznym.


Temat był pewnie trochę wałkowany, więc się nie będę rozwodził. Samobójczy dowódca AI - wiadomo. Komp z reguły nie potrafi zmontować jednolitej linii bojowej, a w przypadku gdy korzysta z jednostek hoplickich czy z falangi - to już jest tragedia. Zamiast równej "ściany" włóczni mamy do czynienia z osobnymi "klockami" hoplitów czy falangitów, miotających się po mapie. SI na poziomie strategicznym - przypominam błąd z ładowaniem gry. Już wolę Spartanina, bo może tam SI nie jest jakoś szczególnie wyrafinowane, ale system gry (w tym bitew) został tak pomyślany, że wymaga wysiłku.
  Temat: Medieval II: Total War
PAK

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6475

PostForum: Gry strategiczne - RTS   Wysłany: Pon Sty 23, 2006 6:25 pm   Temat: Medieval II: Total War
Z tego co ja przeczytałem, wynikało by, że kontrolowanych bitew morskich NIE będzie. Mają się pojawić dopiero w następnej wersji silnika Total War.
Zresztą co tak wszyscy drążą te bitwy morskie? Realnie dowodzenie w bitwie morskiej w średniowieczu czy starożytności było w najlepszym razie ograniczone, a najczęście żadne. Lepiej niech CA poprawi sztuczną inteligencję w bitwach i poprawi klimat, bo pod tym względem Rome zawodził na całej linii.
  Temat: Medieval II: Total War
PAK

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6475

PostForum: Gry strategiczne - RTS   Wysłany: Sob Sty 21, 2006 12:00 pm   Temat: Medieval II: Total War
Wracamy do mrocznych wieków...

Trochę zrzutów ekranowych:
http://www.3dgamers.com/s.../medieval2/?o=7
Nie wiem czy nie trzeba będzie kupować nowego kompa, ja przynajmniej lubię grać z maksymalną wielkością jednostek...

I trochę podstawowych informacji:

http://www.totalwar.com/community/medieval2.htm

Mój entuzjazm skutecznie hamuje jednak wspomnienie porównania tego co było w zapowiedziach Rome z tym co ostatecznie wydano.
  Temat: Strasznie mi się nie podoba zapowiedź Legion Arena
PAK

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 5107

PostForum: Sztab VVeteranów - artykuły   Wysłany: Sro Sty 18, 2006 8:30 pm   Temat: Strasznie mi się nie podoba zapowiedź Legion Arena
Witam wszystkich.

Zapowiedź nie podoba mi się z następujących powodów.

Kwestia kontynuacji i zaprzeczenia dotychczasowym produkcjom Slitherine - LA nigdy nie było zapowiadane jako kontynuacja Legionu, Rydwanów czy Spartanina. Od początku Slitherine planował, że Arena będzie grą ograniczoną tylko i wyłącznie do taktyki czyli rozgrywania bitew, z dodanymi elementami rozbudowy i modyfikowania armii. Wiem, bo od ponad dwóch lat "kibicowałem" tworzeniu LA, rzucając się na każdą nową informację, zrzuty ekranowe, zapowiedzi, itd. To co oferuje LA (i zawsze miało oferować) to właśnie "wskakiwanie" na pole walki, bez żadnej gospodarki, itp.

Wpływ gracza na przebieg starcia bynajmniej nie jest niczym ograniczony. Na początek mamy planowanie (nie jest to żadna niby pauza, tylko faza planowania bitwy, identyczna jak w poprzednich grach Slitherine). Wybieramy dla każdej jednostki konkretny rozkaz (normalny marsz na wroga, szarża, krótkie oczekiwanie, długie oczekiwanie, oskrzydlenie, otoczenie, poszukiwanie przeciwnika) oraz konkretną formację. Można też na rozstawić dowolnie jednostki na części pola bitwy. Po rozpoczęciu walki bynajmniej nie tracimy kontroli nad oddziałami, co było moim zdaniem największym minusem poprzednich gier Slitherine. Każdej jednostce można nakazać marsz w dany rejon, lub atak na daną jednostkę npla. Tylko tu mamy bardzo ciekawą zagwozdkę - jednostkami nie można żąglować, jak w RTW. Wykonanie danego rozkazu zajmuje oddziałowi pewien okres czasu, i przez ten okres nie możemy wydawać innych rozkazów. Ponadto dowódca ma pewną pulę punktów dowodzenia. Wydanie każdego rozkazu "kosztuje" pewną ilość punktów. Jeśli ilość punktów spadnie poniżej limitu, wtedy faktycznie tracimy na jakiś czas kontrolę nad bitwą. Na jakiś czas, bo pula punktów regeneruje się, dość powoli. Wraz z postępami w kampanii możemy "ulepszać" jednostki - będzie można sprawić, że będą one reagowały szybciej na rozkazy, zaś wydawanie im rozkazom będzie "kosztować" mniej punktów. Za to zwycięski dowódca będzie mógł powiększyć swoją pulę dostępnych punktów dowodzenia czy przyśpieszyć ich regenerowanie.
Ten system wydaje mi się dużo ciekawszy, niż to co oferował do tej pory system TW. W Legion Arena dużo więcej zależy od dobrego planowania niż od "wymachiwania" jednostkami po planszy.
Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że mapa jest mało szczegółowa. Z poprzednich gier Slitherine do LA przeniesiono uzależnienie skuteczności poszczególnych oddziałów od rodzaju terenu na którym walczą. Konnica oczywiście sprawdza się w terenie otwartym, podobnie ciężka piechota. Lekka piechota i oddziały strzeleckie preferują lasy, tereny podmokłe czy nierówne. Pole bitwy w LA często jest niejednorodne pod tym względem i planując bitwę należy bezwzględnie to uwzględnić.
Jeśli chodzi o bitwy i potyczki - gra ma dwie skale mapy. Na początku gry zawsze walczymy na mniejszej mapie, faktycznie prowadzimy jeszcze potyczki. W pewnym momencie, gdy zaczynamy już bardziej znane z historii działania, bitwy toczą się już na dużo większych mapach - i tam można planować z całym dobrodziejstwem inwentarza manewrowego. Niekiedy jednak, w trakcie zaawansowanej kampanii, zdaża się walczyć na małych mapach. Możemy użyć wtedy tylko część sił, bo toczymy jakieś poboczne starcia, albo mamy całą swoją armię, ale teren jest mały i nie ma miejsca na manewry.

Jeśli chodzi o muzykę i grafikę - wiadomo, de gustibus.
http://www.legionarena.com/ (swoją droga strona jak strona, może trochę uboga, ale odpowiada za nią chyba europejski wydawca, Black Bean, a nie producent. Slitherine ma własną stronę: http://www.slitherine.com/index.html )- muzyka ze strony jest w grze. Można jej zarzucić, że jest monotonna, ale, że mdła??
Grafiki też bym sie nie czepiał. Slitherine to jednak mała firma, nie ma możliwości produkcji gier z "wodotryskami" graficznymi - ich produktom bliżej tradycji "garażowej" niż temu co oferują giganci branży. Grafika jest jednak estetyczna, modele jednostek są zaś wykonane za pomocą technologii motion capture. Ponadto, tworząc modele oddziałów do kolejnych gier, Slitherine stara się jednak opierać na profesjonalnych źródłach - wydawnictwach Osprey'a (z tym to chyba nawet zawarli jakąś umowę do LA) czy Concorda.
Na minus można jednak zaliczyć fakt, że falanga w grze nie wyróżnia się w żaden sposób wizualnie. A powinna.
Jeśli chodzi o porównanie LA jako produktu finalnego z jego zapowiedziami - to jest dokładnie to co reklamowano. Gra taktyczna z elementami rozbudowy a la "rpg". NIGDY nie było mowy o elementach strategicznych w Arenie. Poza tym pierwotnie, LA było zapowiadane wyłącznie jako gra przeznaczona do turniejów internetowych, tryb singleplayer pojawił się dopiero na późniejszym etapie rozwoju gry.

Wzmianka o Legionie 2 sugeruje, że autor zapowiedzi nie raczył zajrzeć na stronę Slitherine. Łatwo można tam zauważyć zapowiedzi gry Legion II: Civilization and Empire, mającą stanowć właściwą kontynuację serii Legion, Chariots of War i Spartan. LA ma mieć tyleż wspólnego z LII, że "silnik" bitewny z LA ma (podobno) znaleźć się w LII.

LA nie jest grą wspaniałą - ten system niby kampanii z rozbudową armii, jest, szczerze mówiąc, taki sobie. Slitherine najwyraźniej nie mógł się końca zdecydować jaka ma być koncepcja gry - turnieje online czy kampania dla pojedynczego gracza. Wyszło coś bardzo nietypowego.
Natomiast to oferuje silnik bitewny Areny, jest moim zdaniem bardzo interesujące. Bitwy trzeba dokładnie planować, bo w trakcie nie wydamy nieograniczonej ilości rozkazów, miotając oddziały po całej mapie.
Rad byłbym, gdyby w Polsce jednak Arenę wydano (może http://wbk.nicolasgames.pl/ ). I byłbym skłonny zapłacić za tą grę nieco więcej niż te 19,99 złotych.
 
Strona 12 z 12
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
anime, opowiadania
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 16