Ajm ziomalu, rozbiję linię twej obrony po mału
Wsłuchaj się w tłuste bity, poczujesz się utopiony w morzu rzadkiego kału
Twe oczy wyjdą z orbity i z rozpaczy zaczniesz sobie robić sznyty, joł!
Cóż, być może bity swe uważasz za tłuste,
lecz nie zmienia to faktu, iż są one puste
gary_joiner napisał/a:
Wszystko niby ślicznie ładnie, ale moje wersy sprawią
że twe postulaty spoczną na dnie, skoro ziomkowie w jednym miejscu bawią
To dlaczego, kolego, na Atrydów planecie mało kogo odnajdziecie
Jest mój zią - Leto w kwiecie
wieku, człowieku
Żonka, dziatki i tyle gromadki
Słowem Herbert nie wspomniał o krewniakach
Za to napisał o barona czyrakach
Wracając do tematu - tłumaczę Ci jak bratu
Inni członkowie rodu muszą i wolą siedzieć na swoich planetach
Zamiast o chwale wolą myśleć o smacznych kotletach
łatwych kobietach i innych podnietach
Wolą być panami, władać własnymi domami
Niż być marną świtą na dworze Księcia
Nie masz do psychologi arystokracji
ziomalu zacięcia
lepiej zrób sobie tydzień wakacji, spocznij w cieniu akacji
nie odstawiaj takich słabych akcji, joł
Coś mi się zdaje iż ojcu próbujesz tłumaczyć
jak się robi dzieci,
lecz Twój rym kaczy,
mej mocy nie zaprzeczy,
więc z tonu czym prędzej spuść
i do raperskiej mocy praw sobie nie róść,
bo twe pseudo-bity wywołują u mnie śmiech,
próba merytorycznej dyskusji- to ociera się o grzech,
lecz zaznaj mej litości smak,
nim rymów moich moc przewróci Cię na wznak-
otóż każdy chciałby być najzajebistszy,
lecz co mądrzejszy sczaji już po łyku whisky,
że sprawa prostą nie jest,
że nie wystarczy wpisać się tu w rejestr
"casanovów", "autopanów",
że nie wystarczy tu udawać,
iż nie należy się do klasy chamów,
gdy każdy wie z kim taki chciałby się tu zadać,
może nosa zadziera,
lecz nic nowego mu tu nie doskwiera,
joł!
gary_joiner napisał/a:
Kręcisz i motasz jak tylko potrafisz
Lecz i tutaj na mur mych rymów natrafisz
Skoro strzał z lasera sprawia, że tarczę trafia cholera
To po co źli i brzydcy kombinowali, korumpowali, dzikie maniany odstawiali?
Skoro wystarczyło posłać światła wiązkę, niczym tekst tej pieśni
Nie dostaniesz czereśni, lepiej upoluj sobie jakąś dziką gąskę
Twa próba zmiany stylu,
to jak chwytanie się przez tonącego brzytwy,
lecz tego próbowało ze mną wielu,
żaden zwycięsko nie zakończył bitwy.
Próba strywializowania sytuacji
pasuje do Twego charakteru płytkiego,
lecz nie przełamie to logiki tego,
iż Tobie to brakuje tu wakacji.
Ja gąskę zajadam tu ze smakiem,
częstując policzki Twoje rakiem,
joł!
gary_joiner napisał/a:
Jesteś adwokatem Herberta i znów nie pożałuję Ci pręta
już szykuję pęta, zniszczę twego wykręta paląc przy tym skręta
Mechanizm jasnowidzenia trudno wyobrazić sobie
Często po haszu się nad tym głowię
i po brodzie skrobię
Jednak niektórzy autorzy takie próby podjęli
choć nie musieli
Głupio równać w dół, fabułę tworzyć płaską jak stół
Herbertowi nie stykło zębatych kół
W maszynerii wyobraźni i teraz nie uniknie kaźni
a ty spocisz się jak w łaźni, joł!
Nie muszę być niczyim adwokatem,
lecz Twoim mogę zostać katem,
palenie skrętów to wszystko co Ci pozostało,
bo gdy ja niszczę Cię na wolno, publika woła- "mało!",
lecz ciężko niszczyć byłoby Cię mocniej,
gdy niszczyć nie ma czego,
to ja jestem tu prawdziwym gościem,
Twe rymy?- nie widzę tutaj tego.
Weź przestań czytać wszelkie utwory
zawierające słowa: czas i przestrzeń,
bo od tych słow tworzą Ci się pod oczami wory,
aż szkoda mówić Ci, kto tu jest mestre.
gary_joiner napisał/a:
Jasne, brachu, kolejny argument skończy w piachu
Fajki i czekolada nie uzależniają fizycznie, więc przestań tu myśleć magicznie
nie-lo-gi-cznie, populistycznie
Alkoholu dawki zwiększam nieustannie
Ostatnio kąpałem się w szampana wannie
Skrzynię wódy postawiłem pannie
Zachowałeś się nagannie, pisząc takie rzeczy
Którym każdy zdrowy chopak z bloku przeczy
Nie pisz więcej takich skeczy
Bo ktoś tutaj się rozbeczy, joł!
Niewątpliwie z wszystkim tym,
zaczynałeś w kolebce swą przygodę,
jako dwulatek z pannami razem dym,
puszczałeś nosem już- choć chyba raczej wodę,
od tego czasu rozwijasz talent swój błyskawicznie,
być może unikniemy tu słowa "komicznie",
i lekkim flowem sunąc dalej,
powiem Ci albowiem,
że argumenty Twoje pachną...
no, jakby były małe,
bo takie teksty słabymi się zowie,
alkoholu pijesz coraz więcej,
wypijesz wkrótce tyle, że ja cię kręcę,
że obserwować można by to w męce,
gdyby rzecz jasna ziarnko prawdy tkwiło w tym,
lecz tu przejawia się obawa ma,
że źródłem wypowiedzi Twej jest tylko rym,
i teksty nie do końca kontroluje głowa Twa.
gary_joiner napisał/a:
Me prywatne przemyślenia, długie obliczenia, przez zwykłego śmiertelnika
nie do rozkminienia
chyba, że Tusk oduczy się seplenienia
Kończę rym - załapałem lenia, joł!
Jak sam zdążyłeś zauważyć,
przemyślenia prywatne są to całkiem,
choć tego może nie zdołałeś już rozważyć,
jak bardzo są one miałkie,
bo Herbert jest książki tu autorem
i faktu tego nie zmogą wszelkie Twe kompleksy,
nawet jeśli pisać będziesz z pod oczami worem,
stawiając w każdym wiersu kleksy.
gary_joiner napisał/a:
Leto spodziewał się śmierci i nawet twa chytra kazuistyka tego nie przekręci
Od lat robie w hip hopie, chłopie
Niebezpieczny fach, trafisz na krach, legniesz w piach
Swojak Leto też kumał co jest grane
Trafił pod ścianę, za dziejów firanę, joł!
Lepiej wiesz ode mnie co jest grane,
choć przecież i tak uważasz iż dzieło całe jest zje... ,
choc to ja autora jestem adwokatem,
to lepiej rozumiesz intencje jego jako prokurator,
cóż, poczęstuje cię tu rymów moich matem,
i spróbuj odpowiedzieć na to!
[ Dodano: Nie Gru 09, 2007 2:14 pm ]
ekhm, tak przy okazji, proszę o traktowanie tego postu w tonie zabawowym- jak najdalszym od rzeczywistości
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2006 Posty: 195 Skąd: Myszków
Wysłany: Wto Gru 18, 2007 3:01 pm
Ostatnio zafascynowały mnie książki fantastyczne Richarda A. Knaak'a i sposób pisania jego książek po prostu coś pięknego to co on pisze... Szczególnie podoba mi się napisane przez niego parę książek oparte na grze Warcraft. Oczywiście polecam wszystkim... Kolejnym rodzajem są książki historyczne polecam tutaj książkę "Spartanin" napisana przez Valerio Massimo Manfredi
Mnie za to fascynuje J. Grzędowicz, "Pan Lodowego Ogrodu" po prostu wgniótł mnie w ziemie i nie mogę się doczekać trzeciego tomu ^^
Jednak nic nie może się równać z genialnym poczuciem humoru A. Ziemiańskiego:D
Ktoś podziela tą opinie?
Pomógł: 21 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1693 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Gru 07, 2008 1:28 pm
Aż dziw bierze, że się tutaj nie wypowiadałem
Ziemiański? Lubię aczkolwiek nie uważam go za jakieś guru literackie.
Jeśli chodzi o moich ulubionych autorów to jest ich dwóch - Neil Gaiman i Terry Pratchet (cud że razem napisali nawet jedną książke - musze ją dorwać !). Ich niepowtarzalny styl (Gaiman - mroczny i groteskowy, Pratchet - świat dysku mówi sam za Siebie ) i humor powodują, że każdą pozycję od nich przeczytam z uśmiechem na twarzy
Owszem, niezłe. Choć przy każdej pozycji Grzędowicza mam wrażenie, że zabrakło trochę dopracowania szczegółów.
Masz trochę racji, ale moim zdaniem dobrze jest gdy autor pozostawia pole do popisu czytelnikowi. Zbyt szczegółowe opisy nudzą, a zbyt ogólnikowe pozostawiają wrażenie niedosytu. Ciężko jest znaleźć idealny środek. Ale musisz przyznać, że J. Grzędowicz bardzo fajnie operuje słowem.
Masz trochę racji, ale moim zdaniem dobrze jest gdy autor pozostawia pole do popisu czytelnikowi. Zbyt szczegółowe opisy nudzą, a zbyt ogólnikowe pozostawiają wrażenie niedosytu. Ciężko jest znaleźć idealny środek. Ale musisz przyznać, że J. Grzędowicz bardzo fajnie operuje słowem.
W sumie głównie chodziło mi nie tyle o opisy, co o fabułę- ta zwykle tak do połowy rozwija się u Grzędowicza wartko i bardzo wciąga- po czym w pewnym momencie zaczynam odczuwać jakby stawała się rwana, że autor po prostu postanowił przejść do kolejnego "punktu na rozpisce". Wydaje mi się, że jest to rzecz, nad którą powinien popracować.
Natomiast co do tego, że facet posiada spory talent nie ma (przynajmniej ja nie mam ) wątpliwości.
Ja bardzo lubię czytać Gaimana , Gavriela Kay'a fajnie pisze też Feist i Bradley(polecam mgły avalonu) Jeśli chodzi o Polskich autorów to oczywiście Sapkowski(dalej nie moge przezyc jak nasi pozal sie boze rezyserzy spiep.... wiedzmina ) fajnie też piszą Polki Brzezinska i Białołęcka Kobitki mają talent A tak naprawde to jest tylu godnych uwagi autorów ze nie da się ich spisać wszystkich i ciezko wybrać nr 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum